Był jedynym kandydatem, namaścił go Kaczyński i przegrał. Bunt w PiS

Działacze PiS w okręgu poznańskim nie wybrali nowego szefa struktur partii. Jedyny kandydat, rekomendowany przez Jarosława Kaczyńskiego, nie zebrał wymaganej większości. 

2024-11-09, 21:15

Był jedynym kandydatem, namaścił go Kaczyński i przegrał. Bunt w PiS
Szymon Szynkowski vel Sęk. Foto: PAP/Leszek Szymański

W sobotnich wewnątrzpartyjnych wyborach w poznańskim Prawie i Sprawiedliwości nie udało się wybrać szefa okręgu. Działacze nie przegłosowali jedynej kandydatury na szefa lokalnych struktur. Miał być nim Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł i w latach 2022-23 minister ds. UE. Kandydaturę Szynkowskiego vel Sęka poparł sam Jarosław Kaczyński. 

"Wstrząsnęliśmy nim"

Poznańska radna miejska z ramienia PiS Ewa Jemielity powiedziała PAP, że w sobotnim głosowaniu za kandydaturą Szynkowskiego vel Sęka opowiedziało się 49 działaczy, a przeciwko zagłosowały 74 osoby. Do tej pory szefem struktur PiS w Poznaniu był właśnie vel Sęk, a w powiecie poznańskim poseł Bartłomiej Wróblewski. Sobotnie wybory miały wyłonić lidera partii w okręgu obejmującym miasto i powiat.

- Jako pełnoprawni członkowie struktur PiS wstrząsnęliśmy trochę panem Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, który traktował te struktury dosyć lekceważąco. Pan Szymon Szynkowski vel Sęk nie uzyskał naszego poparcia - powiedziała Jemielity.

Radna przyznała, że zgodnie ze statutem partii na stanowisko szefa struktur PiS w okręgu kandydować mogła tylko osoba z rekomendacją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W okręgu poznańskim taką rekomendację uzyskał tylko Szynkowski vel Sęk.

REKLAMA

- Mogliśmy głosować tylko w sprawie osoby, która uzyskała rekomendację, ale nie byliśmy zmuszani do tego, żeby tę rekomendację zaakceptować. I jak widać jej nie zaakceptowaliśmy - zaznaczyła Ewa Jemielity.

"Wygrała sprawiedliwość"

Pytana o to, czy wynik głosowania to bardziej bunt przeciwko byłemu wiceszefowi MSZ, czy bardziej przeciwko prezesowi PiS, Jemielity oceniła, że "zdecydowanie wobec posła Szynkowskiego vel Sęka". 

- Uważam, że pan Szynkowski nigdy nie angażował się w pracę w strukturach lokalnych, a za jego rządów one wręcz mocno podupadły. Obawy o dalszą przyszłość komitetów wyrazili sami członkowie, nie dając panu posłowi mandatu zaufania - zaznaczyła.

Wyjaśniła też, że choć na sobotnim zjeździe delegaci nie wybrali prezesa okręgu, to jednak powołano nowy poznański 20-osobowy zarząd partii. Radna przyznała również, że w wyniku działań Szynkowskiego vel Sęka była jedną z trzech osób, które nie mogły startować w wyborach do zarządu.

REKLAMA

- To też zdumiało głosujących członków PiS, ponieważ widać było, że dzieje się niesprawiedliwość. A my mamy w nazwie Prawo i Sprawiedliwość. I sprawiedliwość dzisiaj zatriumfowała - powiedziała radna.

Ewa Jemielity wyraziła nadzieję, że centrala PiS zrozumie problem poznańskich działaczy i że na stanowisko szefa okręgu zostanie rekomendowana osoba, której członkowie partii "będą mogli zaufać i która nie zmarnuje dotychczasowego dorobku".

Nie wykluczyła przy tym, że rekomendację mogłoby otrzymać dwóch, a nie jeden kandydat. Oceniła też, że odpowiednim kandydatem na to stanowisko jest poseł Bartłomiej Wróblewski, dotychczasowy szef PiS w powiecie poznańskim.

Szynkowski vel Sęk "niektórych poniosły emocje i osobiste ambicje"

Poseł Wróblewski nie chciał skomentować tej sprawy w rozmowie z PAP. Z kolei poseł Szynkowski vel Sęk w przesłanym PAP oświadczeniu napisał, że wynik sobotniego głosowania przyjmuje ze spokojem i jest do dyspozycji władz partii.

REKLAMA

"Niepotrzebnie niektórych poniosły emocje i osobiste ambicje. Koncentruję się na przygotowaniach do wsparcia w kampanii prezydenckiej i jestem do dyspozycji partii w każdej powierzone mi roli" - napisał polityk.

Czytaj także: 

PAP/AM


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej