Poszukiwany w Polsce chciał współrządzić Islandią. Wskazał na wyrok sądu

Polak ubiegający się o mandat deputowanego do islandzkiego parlamentu zrezygnował, gdy wyszło na jaw, że jest poszukiwany przez polską policję. Mężczyzna zapewnia, że nie czuje się winny w świetle islandzkiego prawa i wskazuje na orzeczenie tamtejszego sądu.

2024-11-14, 19:49

Poszukiwany w Polsce chciał współrządzić Islandią. Wskazał na wyrok sądu
Startował w wyborach w Islandii. Szuka go polska policja. Foto: Shutterstock.com/Boyloso

Światło na przeszłość Polaka rzuciła islandzka publiczna telewizja RUV. Według niej, polityk rządzącej Islandią centroprawicowej Partii Niepodległości Christopher G. Krystynuson wcześniej figurował w rejestrze ludności jako Krzysztof Gajowski i pod tym nazwiskiem jest poszukiwany przez policję w Gryfinie w województwie zachodniopomorskim.

Islandzcy dziennikarze ustalili, że polskie władze wydały nakaz aresztowania Gajowskiego oraz zwróciły się o jego ekstradycję. Wniosek ten jednak strona islandzka odrzuciła.

Sprawa sprzed blisko trzech dekad

Krystynuson w rozmowie z RUV oświadczył, że uważa się za niewinnego w świetle islandzkiego prawa, gdyż władze Islandii nie zgodziły się na jego ekstradycję.

Mężczyzna podkreślił, że sprawa dotyczy firmy, którą prowadził prawie 30 lat temu w Polsce. Polityk tłumaczył, że działalność zakończyła się bankructwem i postępowaniem sądowym, a on wyjechał z kraju.

REKLAMA

Jasny komunikat partii

Przedstawiciele Partii Niepodległości oświadczyli, że umieszczając Krystynsona na liście, nie wiedzieli o jego problemach w Polsce. W rozesłanym do mediów komunikacie zaznaczono, że kandydat z własnej woli rezygnuje z udziału w wyborach. "Stało się jasne, że nie spełnia wymogów do zasiadania w parlamencie" - podkreślono.

Czytaj także: 

W czwartek informacje o Krystynsonie nie były już dostępne na stronie internetowej Partii Niepodległości. Przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się w Islandii 30 listopada.

PAP, ruv.is/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej