Ewakuacja 250 tysięcy osób. Wielki tajfun, fale do 14 metrów. Alarm na Filipinach

Tajfun Man-Yi (Pepito) zmierza w kierunku wschodniej części głównej wyspy Luzon, co skłoniło agencję meteorologiczną do ogłoszenia drugiego najwyższego alertu dla prowincji Catanduanes i Camarines Su.

Pierwsze efekty supertajfunu mają być odczuwalne najbliższej nocy naszego czasu. W szczytowym momencie wiatr w porywach może osiągnąć prędkość 215 kilometrów na godzinę.

Władze Filipin wycofały wszystkie statki z morza do portów, a mieszkańców wybrzeży wyspy wezwano do ewakuacji. Swoje domy opuściło już ćwierć miliona osób z miejsc, w których grozi im silny wiatr, podtopienia i osunięcia się ziemi.

Naukowcy alarmują, że zmiany klimatu przyczyniają się do zwiększenia intensywności burz, co prowadzi do silniejszych opadów, szybkich podtopień i mocniejszych powiewów wiatru.

REKLAMA

Filipiny: szósty tajfun w tym miesiącu

Na Filipinach rocznie dochodzi do około 20 intensywnych burz i tajfunów. Rzadko jednak zdarzało się, by było ich tak wiele w tak krótkim czasie, jak w tym roku.

Będzie to szósty tego typu kataklizm w ostatnim miesiącu na Filipinach - w pięciu dotychczasowych zginęły 163 osoby, ucierpiały domy i uprawy.

W październiku powodzie i osuwiska przyniesione przez sztorm tropikalny Trami i tajfun Kong-rey zabiły 162 osoby, a 22 zaginęły, jak wynika z danych rządowych. Cztery burze przetoczyły się przez zachodni Ocean Spokojny w tym samym czasie w tym miesiącu po raz pierwszy od rozpoczęcia pomiarów w 1951 roku, poinformowała Japońska Agencja Meteorologiczna.

• Chiny kontra Filipiny. Kolejny incydent na spornych wodach

IAR/AFP/in./