Polka i jej dzieci zamordowane w Belgii. Jedna z ofiar otruta, dwie z ranami postrzałowymi

Z doniesień belgijskich mediów wynika, że 54-latek po tym, jak popełnił potrójne morderstwo, spędził w domu całą noc z leżącymi obok ciałami ofiar. Śledczy ustalili, że 40-letnia Polka i najmłodsze dziecko - roczna dziewczynka - miały umrzeć w wyniku ran postrzałowych. Starsze dziecko - 13-letni chłopiec - miał zostać otruty przez 54-latka.

• Podwójne zabójstwo i ucieczka ze szpitala. Zatrzymano Bartłomieja B.

Mężczyzna był partnerem zamordowanej 40-latki. Przed tym, jak zabił swoją partnerkę, córkę oraz pasierba, opublikował w mediach społecznościowych nagranie. Dziękował w nim m.in. "swojej wspaniałej żonie za trzy piękne lata" - cytuje gazeta "HLN".

Makabryczna zbrodnia w Belgii. 54-latek zabił swoją żonę i dwójkę dzieci

Do zatrzymania 54-latka doszło następnego dnia rano. Policję powiadomił jeden z krewnych zamordowanej Polki zaniepokojony tym, że przez dłuższy czas nie ma z nią kontaktu. Kiedy funkcjonariusze udali się pod wskazany adres, sprawca na początku odmawiał otworzenia drzwi.

REKLAMA

Po dłuższym czasie wpuścił jednak służby do środka. Oczom policjantów ukazał się makabryczny widok. Znaleźli oni ciało 40-latki, rocznej dziewczynki i 14-letniego chłopca. 

• Jest wyrok w sprawie "Skóry". Robert J. wyjdzie na wolność

- Wszyscy zaniemówiliśmy po tej tragedii. To jest coś, czego nigdy się nie spodziewasz - mieli powiedzieć gazecie "HLN" sąsiedzi zamordowanych. - Myśl, że to ich spotkało, jest nie do zniesienia - mówili.

54-letni mężczyzna oskarżony jest o morderstwo. Śledztwo jest w toku.

Źródła: X.com/RTL Info/HLN/Le Soir

REKLAMA