Lecą stołki w policji. Odwołano trzech komendantów
Komendanci wojewódzcy policji w Rzeszowie, Kielcach oraz Krakowie zostaną odwołani. O sprawie poinformowało radio Eska. Wnioski w tej sprawie zostały już złożone do wojewodów, którzy formalnie mają wydać opinie w tej sprawie.
2024-11-19, 09:39
Jak informuje radio Eska, na razie nie ujawniono nazwisk nowych komendantów. Wnioski o odwołanie dotyczą Piotra Morajki (kieruje komendą wojewódzką w Krakowie), Jarosława Tokaczyka (komenda rzeszowska) i Grzegorza Napiórkowskiego, który jest komendantem wojewódzkim w Kielcach.
Kryzys w policji
Wśród zarzutów pod adresem odwoływanych komendantów wymienia się m.in. zbyt powolny proces wymiany kadr. W jednym z przypadków ma chodzić o inną wizję kierowania komendą wojewódzką.
"Sprawa komendanta głównego"
Do sprawy odniósł się szef MSWiA Tomasz Siemoniak. - Są to sprawy kadrowe policji. Komendant główny policji podjął takie działania. Oczywiście razem z ministrem Mroczkiem zostaliśmy o tym poinformowani. Są to inicjatywy samego komendanta głównego. Wojewodowie mają prawo wyrazić opinie i jesteśmy w trakcie tej procedury. Staramy się jako cywilne kierownictwo ministerstwa tutaj nie sterować ręcznie - powiedział minister Tomasz Siemoniak, cytowany przez Onet.
To kolejna odsłona trwającego w policji kryzysu związanego z brakami kadrowymi.
REKLAMA
Brakuje mundurowych
O problemach policji zrobiło się głośno przed 1 i 11 listopada. Istniało ryzyko, że zabraknie funkcjonariuszy do zadbania o bezpieczeństwo Polaków we Wszystkich Świętych i Narodowe Święto Niepodległości. Policjanci w ramach protestu zaczęli masowo chodzić na zwolnienia lekarskie - zwłaszcza w województwach małopolskim i śląskim. Mówił o tym w Polskim Radiu 24 wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański. W polskiej policji jest obecnie ok. 12 tys. wakatów, a najgorzej jest w Warszawie, gdzie w 10-tysięcznym garnizonie brakuje ok. 20 proc. personelu.
- Policjanci na L4. Wiceszef MSWiA: jesteśmy przygotowani na zabezpieczenie Marszu Niepodległości
- Protest policjantów w Czechach. Niektórzy mogą na tym skorzystać
Radio Eska/Onet/łp
REKLAMA