Tusk: wspierając Ukrainę, oddalamy wojnę od naszych granic

Premier Donald Tusk przypomniał na platformie X o 1000 dniach rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Jak napisał, "wspierając Ukrainę, oddalamy wojnę od naszych granic".

2024-11-19, 11:48

Tusk: wspierając Ukrainę, oddalamy wojnę od naszych granic
Żołnierz 24. Brygady Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie wojny. Foto: PAP/EPA/Press service of the 24th Mechanized Brigade HANDOUT

"1000 dni rosyjskiej agresji, 1000 dni ukraińskiego bohaterstwa i cierpienia, 1000 dni polskiej pomocy i solidarności. Wspierając Ukrainę, oddalamy wojnę od naszych granic. Pamiętajmy o tym każdego dnia" - napisał premier. Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się dokładnie tysiąc dni temu - 24 lutego 2022 r.


Napaść Rosji stanowiła eskalację konfliktu, który rozpoczął się w 2014 roku po wydarzeniach tzw. Euromajdanu, gdy prorosyjskie władze Ukrainy zostały zmuszone do oddania władzy, a w demokratycznych wyborach zwyciężyły siły opowiadające się m.in. za zacieśnieniem współpracy z Unią Europejską.

Agresja w regionach, później pełnoskalowa wojna

W reakcji na przemiany w Ukrainie Rosja zajęła Półwysep Krymski oraz części dwóch wschodnich obwodów Ukrainy - donieckiego i ługańskiego, tzw. Donbasu, gdzie powstały fasadowe separatystyczne republiki zależne od władz na Kremlu.

24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę z kilku stron - od Donbasu, Krymu i Morza Czarnego, a także od północy - w kierunku stołecznego Kijowa i Charkowa.

REKLAMA

Okupacja 18 proc. ziem Ukrainy

1000 dni od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny Rosja okupuje 18 proc. terytorium Ukrainy i bombarduje ukraińskie miasta. W rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło ponad 11 tys. cywilów, co najmniej dwa razy tylu zostało rannych, a kilkanaście milionów Ukraińców zostało zmuszonych do ucieczki.

Według danych amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu, straty po stronie rosyjskiej mogą wynosić nawet 700 tys. zabitych i rannych żołnierzy, a po stronie ukraińskiej co najmniej 300 tys. Nie da się jednak precyzyjnie określić liczby ofiar wojskowych.

Czytaj także:

pg/pap/iar

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej