Protesty w Gruzji. Służby specjalne brutalnie potraktowały demonstrantów
W Tbilisi ponad pięć godzin policja rozpędzała antyrządową demonstrację. Zwolennicy opozycji, w tym prezydent Salome Zurabiszwili, zebrali się przed gmachem parlamentu, aby zaprotestować przeciwko decyzji rządu o wstrzymaniu procesów negocjacyjnych Gruzji z Unią Europejską.
2024-11-29, 06:50
Działania gruzińskiej policji przypominały metody stosowane w Rosji, gdzie najpierw rozpędzany jest tłum, a następnie wyłapywani i zatrzymywani są ci, którzy próbują uciec.
Posłuchaj
"Specnaz ścigał i zatrzymywał nawet tych, którzy próbowali ukryć się w sklepach i aptekach" - napisał portal "NewsGeorgia".
Demonstracje w Gruzji. Pobili protestujących i dziennikarzy
W internecie pojawiły się filmy, na których widać, jak funkcjonariusze biją demonstrantów i dziennikarzy. Gruzińskie media podają, że nie jest znana konkretna liczba poszkodowanych, ale chodzi co najmniej o kilkadziesiąt osób.
Przeciwko Gruzja zawiesza rozmowy o członkostwie w UE. Zaskakujący ruch do 2028 roku wystąpiło 40 dyplomatów zatrudnionych w MSZ. Oświadczyli oni, że proces integracji jest zapisany w konstytucji i odstępowanie od niego narusza ustawę zasadniczą.
REKLAMA
List z prośbą o "ratowanie kraju przed rosyjską niewolą" wystosowali dwaj hierarchowie Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Proszą oni patriarchę Eliasza II, aby przeciwstawił się "próbom aresztowania gruzińskiego narodu, unieważnienia państwowości Gruzji i przewrotu konstytucyjnego". Działania rządzącej partii Gruzińskie Marzenie nazwali oni "zdradą ojczyzny, największą w ciągu stu lat".
Czytaj także:
Polskie Radio/Maciej Jastrzębski
REKLAMA