Protesty w Gruzji po decyzji rządu ws. rozmów z UE. Ponad 100 zatrzymanych, rośnie brutalność policji
Kolejne 107 osób zostało aresztowanych w Gruzji podczas drugiego dnia proeuropejskich protestów. Masowe manifestacje to efekt decyzji rządu o odroczeniu do roku 2028 rozmów dotyczących członkostwa Gruzji w Unii Europejskiej.
2024-11-30, 14:47
W Tbilisi protesty przeciwników zamrażania eurointegracji trwały do rana. Przez niemal siedem godzin policja próbowała rozpędzić demonstrantów.
Jednak następnego dnia Gruzini nie zamierzali rezygnować z protestów.
Tysiące ludzi na ulicach gruzińskich miast. Demonstracje proeuropejskie
Tysiące ludzi wychodzą na ulice, aby zademonstrować poparcie dla zbliżenia z Unią Europejską i NATO. Jednocześnie coraz więcej środowisk w Gruzji wyraża solidarność z protestującymi. Demonstracje są brutalnie rozpędzane przez policję. Armatki wodne, pałki i gaz łzawiący to arsenał gruzińskich służb. W ciągu dwóch dni do aresztów trafiło 150 osób, w tym 107 w sobotę nad ranem.
Politolog, profesor Nika Czitadze uważa, że przemoc wobec demonstrantów nie zniechęci ich do kolejnych akcji protestacyjnych.
REKLAMA
Posłuchaj
- Wręcz przeciwnie. Teraz nastroje protestacyjne nasilają się i coraz więcej ludzi wyraża gotowość uczestnictwa w demonstracjach. Dziś ponownie Gruzini chcą stanąć na ulicy Rustawelego, aby bronić praw obywatelskich, bronić demokracji w Gruzji i bronić europejskiej drogi Gruzji - dodał gruziński politolog.
Gruzińskie służby aresztują setki demonstrantów
Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że protestujących zatrzymywano za "nieposłuszeństwo wobec poleceń policji i drobne chuligaństwo". Protestujący podpalali kosze na śmieci i rzucali w funkcjonariuszy różnymi przedmiotami. Są ranni, w tym dziennikarze i policjanci. Wskutek protestów poszkodowanych miało zostać dziesięciu funkcjonariuszy.
Posłuchaj
"Przez całą noc protestujący rzucali w funkcjonariuszy różnymi przedmiotami, w tym kamieniami, materiałami pirotechnicznymi, szklanymi butelkami i metalowymi przedmiotami" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Gruzja zawiesza rozmowy z UE
W czwartek gruziński rząd postanowił zawiesić do roku 2028 negocjacje akcesyjne z Unią Europejską. Oświadczenie premiera Gruzji Irakliego Kobachidze o zawieszeniu rozmów akcesyjnych z UE wywołało gwałtowną reakcję opozycji i masowe protesty.
REKLAMA
Do protestu przeciwko decyzji rządu przyłączają się pracownicy i studenci uczelni wyższych. Zawiesiły działalność biura podróży, restauracje i kluby nocne. Protestujących wspierają sędziowie i pracownicy instytucji wymiaru sprawiedliwości, a z państwowych mediów odchodzą dziennikarze. Protest przeciwko działaniom rządu wyraziło także ponad 100 dyplomatów.
Prezydent Gruzji Salome Zarubaszwili zaapelowała do gruzińskiej emigracji, aby - jak to ujęła - emigranci ocknęli się i wsparli swój kraj.
Polskie Radio/jmo
REKLAMA
REKLAMA