Obalony reżim Asada. Biden o szansach, ryzykach i niepewności
Prezydent Joe Biden powiedział, że nagły upadek syryjskiego rządu Baszara al-Asada jest aktem sprawiedliwości po dziesięcioleciach represji. Biden przyznał, że mamy do czynienia z ryzykiem i niepewnością dla Bliskiego Wschodu.
2024-12-08, 21:43
Joe Biden wystąpił w Białym Domu kilka godzin po tym, jak rebelianci zakończyli przejmowanie kraju po latach wojny domowej i dziesięcioleciach przywództwa Asada i jego rodziny. - Ten reżim prześladował i torturował setki tysięcy Syryjczyków. Upadek reżimu jest historycznym aktem sprawiedliwości i momentem historycznej szansy dla narodu syryjskiego - powiedział.
Osłabieni także poplecznicy Syrii
Joe Biden zapewnił, że Stany Zjednoczone będą współpracować z sojusznikami, by zmniejszyć ryzyko niestabilności w regionie. Prezydent USA jest przekonany, że działania amerykańskiej administracji osłabiły popleczników Syrii: Rosję, Iran i Hezbollah. Ci nie mogli już dłużej bronić władzy Asada.
Posłuchaj
Amerykański przywódca powiedział, że Stany Zjednoczone nie są pewne miejsca pobytu Asada, ale monitorują doniesienia, że znalazł schronienie w Moskwie.
REKLAMA
- "Był mądrzejszy od Asada". Kim jest lider rebeliantów?
- MSZ: nie ma zgłoszeń o potrzebie ewakuacji Polaków z Syrii. Sytuacja jest monitorowana
USA trzymają rękę na pulsie
Amerykańskie samoloty wojskowe przeprowadziły naloty na ponad 75 celów Państwa Islamskiego w centralnej Syrii.
Centralne Dowództwo USA podało, że ataki miały zapobiec ewentualnemu wykorzystaniu przez ISIS obecnej napiętej sytuacji w tym kraju.
Celem amerykańskich nalotów byli liderzy i bojownicy ISIS, a także obozy tej organizacji terrorystycznej. Do ataków użyto różnych zasobów amerykańskich sił powietrznych, w tym bombowców strategicznych B-52, myśliwców F-15 oraz samolotów wsparcia bliskiego A-10.
REKLAMA
Polskie Radio/Marek Wałkuski/łp
REKLAMA