Wybuch rafinerii we Włoszech. Rośnie liczba ofiar

Liczba ofiar śmiertelnych, które zginęły wskutek wybuchu w rafinerii koło Florencji, wzrosła do czterech - poinformowały we wtorek włoskie media. Ciała dwóch kolejnych osób znaleziono we wtorek rano.

Czytaj także: 

• Wielki pożar w zakładzie spawalniczym. Potężny wybuch
• Minuty dzieliły ich od tragedii. Na lotnisku eksplodowała olbrzymia bomba

W zdarzeniu obrażenia odniosło łącznie 26 osób. Jeden mężczyzna wciąż jest poszukiwany.

Coraz więcej ofiar wybuchu rafinerii we Włoszech

Eksplozja miała miejsce w składzie paliwa rafinerii koncernu Eni, w miejscowości Calenzano w Toskanii - podała w poniedziałek włoska agencja ANSA. Jak przekazał cytowany przez agencję Reutera rzecznik konceru, magazyny paliwa pozostały nieuszkodzone. Ogień zajął natomiast zadaszenie i kilka pojazdów.

REKLAMA

W poniedziałek gubernator Toskanii Eugenio Giani informował, że służby prowadzą badania mające ustalić, czy doszło do zanieczyszczenia środowiska wskutek wybuchu.

"Cała Toskania jest zjednoczona w smutku po tragedii, jaka wydarzyła się w Calenzano" - napisał w mediach społecznościowych.

Możliwą przyczyną wyciek paliwa

Wiadomo też, że bezpośrednio po eksplozji postawiono w stan gotowości okoliczne szpitale. Służby uruchomiły alerty w promieniu pięciu kilometrów od miejsca wybuchu - apelując do mieszkańców o zamknięcie okien, omijanie rafinerii oraz zakładanie maseczek ochronnych.

REKLAMA

Lokalne władze przekazały, że do wybuchu doszło podczas tankowania cystern, a prawdopodobną przyczyną był wyciek paliwa, choć bezpośrednia przyczyna zdarzenia nadal jest badana.

Siła wybuchu była tak wielka, że spowodowała ogromne zniszczenia nie tylko na terenie rafinerii, ale też w wielu okolicznych firmach w przemysłowej strefie miasteczka.

REKLAMA

Źródła: PAP/Reuters/ANSA/hjzrmb