Nowa propozycja Rafała Trzaskowskiego. Nawiązał do Donalda Trumpa

- Wydatki europejskich krajów na obronność powinny wynosić co najmniej 3 proc. PKB - powiedział we wtorek w Brukseli Rafał Trzaskowski. Nawiązał przy tym do słów Donalda Trumpa, który "od wielu lat mówi o tym, że Europa powinna za siebie brać odpowiedzialność".

2024-12-10, 21:10

Nowa propozycja Rafała Trzaskowskiego. Nawiązał do Donalda Trumpa
Rafał Trzaskowski apelował w Brukseli o zwiększenie nakładów na obronność przez kraje europejskie. Foto: Facebook/Rafał Trzaskowski, Shutterstock/Anna Moneymaker

Prezydent Warszawy wziął udział w posiedzeniu Komitetu Regionów, będącego organem doradczym Unii Europejskiej.

Zdaniem Trzaskowskiego wzmacnianie zdolności obronnych powinno być realizowane przez UE. Jak mówił, polityka UE w kwestii obronności musi być dostosowana do światowych realiów.

- Takie są dzisiaj wymagania sytuacji geopolitycznej, także po zmianie prezydentury w Stanach Zjednoczonych. Donald Trump od wielu lat mówi o tym, że będzie oceniał zdolności europejskie i że Europa powinna za siebie brać odpowiedzialność - stwierdził. 

Tu jako przykład podał Niemcy, które jego zdaniem mogłyby prezentować ambitniejszą politykę bezpieczeństwa. Wydatki na obronność tego kraju dopiero niedawno sięgnęły 2 proc. PKB.

REKLAMA

"Wyznaczamy standardy"

Rafał Trzaskowski wskazał, że wzmacnianie potencjału obronnego mogłoby być realizowane przez Unię Europejską. Niekoniecznie jednak odbywałoby się to w ramach budżetu UE. Prezydent Warszawy mówił o mechanizmie, dzięki któremu "część wydatków obronnych ponoszonych przez inne państwa europejskie była lepiej skoordynowana". Podkreślił również potrzebę rozwoju europejskiego przemysłu obronnego.

- My tutaj, jako Polska, oczywiście wyznaczamy standardy - skomentował.

Spotkał się z komisarzami

W Brukseli Trzaskowski spotkał się również z unijnymi komisarzami ds. obrony Andriusem Kubiliusem i ds. budżetu UE Piotrem Serafinem.

- Akurat ci komisarze wiedzą, jak ważne jest dzisiaj bezpieczeństwo, ponieważ pochodzą z krajów wypełniających warunki (członkostwa w NATO przyp. red.) i wydających poważne sumy na obronność - przekazał.

REKLAMA

Wspomniał również o szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas. Zdaniem włodarza polskiej stolicy pozytywnym zjawiskiem jest to, że tak wysokie funkcje piastują osoby z krajów, które dużo inwestują we własną obronność.

- Kraje UE i NATO muszą zrozumieć, że państwa europejskie muszą wydawać więcej pieniędzy na obronność I że pułap 2 proc. PKB to zdecydowanie za mało - ocenił.

Czytaj także:

PAP/egz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej