Ekspert chciał wsparcia dla Gruzji. Porwano go, psa przywiązano do drzewa
Porwano eksperta Wachtanga (Wato) Bżaławę z think tanku Rondelli Foundation - podają media. Według nowych informacji został potem też zatrzymany. Wcześniej wzywano go do sądu i na policję w charakterze świadka "przemocy grup przestępczych" - jak określono pokojowe protesty w Gruzji. Kilka dni temu w rozmowie z portalem polskieradio24.pl przekazał: "Trzeba działać, nie wystarczy nas podziwiać". Apelował o pomoc - region może wpaść znowu w ręce Rosji.
2024-12-12, 15:00
Porwano i zatrzymano eksperta Wachtanga (Wato) Bżaławę, z think tanku Rondelli Foundation.
Media informują, że został porwany - tak przekazali jego znajomi, którzy zaczęli jego poszukiwania. Miało to miejsce podczas spaceru z psem. Zwierzę przywiązano do drzewa. Do zdarzenia miało dojść w Tbilisi na ulicy Irakli Abaszydze.
Jest ekspertem uznanego think tanku Rondeli Foundation - Georgian Foundation for Strategic and International Studies.
Protesty w Gruzji
Wachtang apelował o pomoc Zachodu dla Gruzji. "Nie wystarczy nas podziwiać" - przekazał Polskiemu Radiu parę dni temu.
REKLAMA
W Gruzji od dwóch tygodni trwają protesty przeciwko decyzji rządu o zawieszeniu procesu integracyjnego z Unią Europejską. Od czasu, gdy 28 listopada ogłosił to premier Irakli Kobachidze, Gruzini codziennie gromadzą się na licznych protestach. Wielotysięczne manifestacje mają miejsce codziennie w Tbilisi, ale protestują też Gruzini w innych miastach. Domagają się nowych wyborów, w związku z fałszerstwami podczas głosowania 26 października
Cały czas trwają zatrzymania osób uczestniczących w antyrządowych protestach. Na dziennikarzy i demonstrujących oraz działaczy i opozycję, jak na ukraińskim Majdanie, napadają tituszki, czyli zamaskowane osoby.
W środę policja informowała o 400 zatrzymanych. Ciągle mają też miejsce tajemnicze pobicia.
REKLAMA
Rosyjski autorytaryzm za progiem
Wachtang Bżaława mówił portalowi polskieradio24.pl, że jeśli Gruzję pochłonie prorosyjski autorytaryzm, skutki będą odczuwalne daleko poza granicami. - Dotknie to całego naszego sąsiedztwa - zaznaczył.
Badacz powiedział że nieustraszona młodzież stojąca na ulicach Gruzji "zasługuje na coś więcej niż podziw; zasługuje na działanie".
- Teraz potrzebujemy większego wsparcia ze strony społeczności międzynarodowej. Wkrótce odzyskamy naszą integrację europejską. Powinny odbyć się nowe, wolne i uczciwe wybory, a procesy demokratyczne w Gruzji powinny być kontynuowane - oświadczył.
Badacz podkreślał, że na Zachodzie konieczne jest zrozumienie powagi sytuacji Gruzji. Region może znowu wpaść w ręce Rosji.
REKLAMA
- Truci gazem, bici. "Każdy Gruzin wie, że to gra o wszystko"
- W Gruzji jak na Majdanie, tituszki biją ludzi. Dramatyczny apel: zasługujemy na działanie, a nie podziw
***
PolskieRadio24.pl/agkm
REKLAMA