Pielęgniarka i ranni Koreańczycy. Setkami zwożeni do Moskwy. "Na rękach numerki"
Tylko w ciągu dwóch dni pociągi przywiozły do jednego ze szpitali w Moskwie 200 rannych z Korei Północnej. Służby ukraińskie przechwyciły rozmowy pracownicy szpitala. Potwierdzają one inne informacje o tym, że straty wojsk Kima w obwodzie kurskim są duże.
2024-12-18, 13:26
Koreańczycy z Północy zwożeni do szpitali po walkach w obwodzie kurskim nie mówią po rosyjsku, tłumacz internetowy przekłada ich z błędami i zniekształceniami treści. Tego można dowiedzieć się z rozmów podsłuchanych przez służby Ukrainy.
Pielęgniarka pracująca w szpitalu w Moskwie mówi mężowi przez telefon, że z Koreańczykami z Północy zakazano na wszelki wypadek rozmawiać po angielsku. Bo "oni trzymają z nami", a Korea Południowa z Ameryką" - tłumaczy. Kobieta skarży się, że nie będzie umiała zrozumieć, o co chodzi pacjentom. Całą sytuację i tamtejszą organizację leczenia określa kilkakrotnie jako "dom wariatów".
Relacjonuje, że dla Koreańczyków zwalniane są oddzielne sale, pytając z ironią, czy to jakaś elita. Kobieta przekazała także, że Koreańczycy na rękach mają numerki.
"Wczoraj był pociąg, około 100 osób. Dzisiaj kolejne 120 - to już 200. A ile jeszcze ich jest? Bóg jeden wie" - skarży się żona rosyjskiego żołnierza. Walczy on na froncie w okolicy Charkowa. Wcześniej pojawiały się także nagrania, które mają przedstawiać Koreańczyków leczonych w szpitalu w Kursku.
REKLAMA
Koreańczycy na froncie
Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał na początku listopada, że Korea Północna przesłała do Rosji 11 tysięcy żołnierzy.
Associated Press podała 18 grudnia, powołując się na wysokiego rangą urzędnika wojskowego (USA), że w obwodzie kurskim zginęło lub zostało rannych kilkuset północnokoreańskich żołnierzy.
Według władz USA w walkach bierze udział głównie piechota Korei Północnej. Personel wojskowy KRLD walczy w obwodzie kurskim zarówno wspólnie z jednostkami rosyjskimi, jak i samodzielnie.
REKLAMA
W ostatnich dniach ukraińscy wojskowi zamieścili zdjęcia Koreańczyków z Północy walczących na froncie, sfilmowanych z bliska przez drony. Żołnierze ci mają przestarzałą broń, przemieszczają się w dużych grupach, nie reagują strachem na drony - to niektóre obserwacje wojskowych. Są także zdjęcia i filmy dokumentujące ofiary śmiertelne wśród wojsk Kima w obwodzie kurskim.
***
***
REKLAMA
Ukraińska Prawda/Associated Press/in./
REKLAMA