Co wydarzyło się w nocy? 5 najważniejszych informacji

USA. Mike Johnson trzecią osobą w państwie

Republikanin Mike Johnson trzecią osobą w Stanach Zjednoczonych. Został ponownie wybrany na przewodniczącego Izby Reprezentantów. Głosowanie było symbolicznym początkiem 119. Kadencji Kongresu.

Mike Johnson był na dobrej drodze do przegranej w pierwszej turze głosowania, na kilka minut przed tym, jak dwóch republikańskich ustawodawców zmieniło swoje stanowisko po tym, co jeden z nich nazwał "ożywioną dyskusją" z Donaldem Trumpem. Prezydent-elekt osobiście naciskał, aby wybór jak najszybciej przeprowadzić. Dwóch kongresmenów ostatecznie zmieniło swoje zdanie i Mike Johnson został ponownie przewodniczącym.

Przewodniczący Izby Reprezentantów pod względem hierarchii jest trzecią najważniejszą osobą w Stanach Zjednoczonych - po prezydencie i wiceprezydencie. W najbliższy poniedziałek obie Izby Kongresu zatwierdzą wyniki listopadowych wyborów prezydenckich.

Tajlandia. Hiszpańska turystka zmarła po ataku słonia

Młoda kobieta z Valladolid na północy Hiszpanii zmarła w piątek w Tajlandii po tym, jak została zaatakowana przez słonia. Do tragicznego wypadku doszło w ośrodku Koh Yao Elephant Care na tajskiej wyspie Koh Yao Yai położonej na Morzu Andamańskim. Turystka została zaatakowana podczas kąpania zwierzęcia, który z nieznanych przyczyn przebił ją kłem. Zmarła 22-letnia kobieta była studentką prawa i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Nawarry - podają hiszpańskie media.

REKLAMA

"Mycie słoni to zwyczajna aktywność w ośrodkach rekreacyjnych dla słoni w Tajlandii. Zwierzęta te biorą również udział w pokazach dla turystów, aby pokryć koszty ich utrzymania" - przypomniał dziennik "El Pais". Jak podała gazeta, to pierwszy atak śmiertelny z udziałem słonia w tym roku. W ciągu ostatnich 12 lat doszło do 240 wypadków śmiertelnych z udziałem tych zwierząt; większość była spowodowana atakiem dzikich słoni na obszary zamieszkane przez ludzi z powodu utraty ich naturalnego siedliska. Tylko w 2024 roku doszło zginęło 39 osób.

Czarnogóra. Protestujący domagali się dymisji szefa MSW po strzelaninie w Cetyni

Demonstranci protestujący w stolicy Czarnogóry, Podgoricy, domagali się dymisji najwyższych urzędników państwowych, w tym ministra spraw wewnętrznych Danila Szaranovicia, w związku ze strzelaniną na południu kraju, w której zginęło w środę 12 osób.

Setki Czarnogórców protestowało przeciwko - ich zdaniem - nieodpowiedniej polityce rządu, która umożliwiła zbrodnię. Organizatorzy protestu zaznaczyli wcześniej w mediach społecznościowych, że domagają się dymisji całego systemu bezpieczeństwa kraju, w tym szefa MSW oraz głównego komendanta policji Lazara Szciepanovicia. Demonstranci zarzucili rządowi niedofinansowanie służb i niedobory kadrowe organów bezpieczeństwa. Podczas protestu niesiono transparenty: "System jest zepsuty" czy "Macie zakrwawione ręce".

Protest zorganizowano w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podczas którego omawiano m.in. plan zaostrzenia kryteriów posiadania broni. Premier Milojko Spajić ogłosił po spotkaniu, że rząd wprowadzi zmiany zobowiązujące osoby posiadające pozwolenie na broń do przejścia do 1 stycznia 2026 r. nowych badań psychologicznych i kontroli bezpieczeństwa.

REKLAMA

Do strzelaniny doszło w środę po południu w Cetyni, mieście położonym na południu Czarnogóry, ok. 30 km od Podgoricy. Domniemany sprawca zabił 12 osób w kilku różnych miejscach oraz ranił cztery kolejne. Policja nie była w stanie go schwytać przez kilka godzin. Znaleziono go w nocy, rannego po próbie samobójczej. Zmarł w drodze do szpitala. W odpowiedzi na tragedię rząd Czarnogóry ogłosił trzydniową żałobę narodową, która rozpoczęła się w czwartek.

KPRM prostuje doniesienia TV Republika ws. dymisji ministra finansów

Podsekretarz stanu w kancelarii premiera Agnieszka Rucińska zdementowała doniesienia telewizji Republika o tym, że minister finansów Andrzej Domański złożył rezygnację. "Telewizja Republika podaje nieprawdziwe informacje. Minister Andrzej Domański nie złożył dymisji. Nie został też zdymisjonowany przez premiera" - napisała Agnieszka Rucińska w mediach społecznościowych.

Powodem rzekomej rezygnacji miałaby być obawa przed odpowiedzialnością za wstrzymanie dotacji dla Prawa i Sprawiedliwości.

Śnieżyce ograniczają widoczność. Trudne warunki na drogach

Śnieg, silny wiatr, oblodzenie - to wszystko utrudniało, a w niektórych regionach Polski uniemożliwiło jazdę kierowcom w piątkową noc.

REKLAMA

Złe warunki pogodowe skutkowały trudną sytuacją na wielu drogach. Na DK11 w Budzyniu i na A2 przed węzłem Trzciel w kierunku Świecka doszło do wypadku i kolizji z udziałem pojazdów ciężarowych; trasy były zablokowane. Do kilku kolejnych wypadków i kolizji doszło w piątek wieczorem na A1 w okolicach węzła Kowal (Kujawsko-Pomorskie) z powodu śnieżycy. Na odcinku 20 kilometrów miejscami zablokowany był jeden pas ruchu w kierunku Gdańska i Łodzi.

Śnieg utrudniał jazdę również na Pomorzu. Na drogach było ślisko. Przed niekorzystnymi warunkami przestrzegała też zakopiańska policja. W okolicach zimowej stolicy Polski padający śnieg i najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do warunków były przyczyną kilku kolizji.

• Więcej najświeższych wiadomości z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej Polskiego Radia 24

Źródła: Polskie Radio/PAP/tvn24.pl/mg