Ukraina z oświadczeniem ws. ekshumacji. Wymieniono się listami miejsc

Artykuł jest aktualizowany

Przypomnijmy, że w piątek szef polskiego rządu poinformował w mediach społecznościowych, że zapadła decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Premier Donald Tusk podziękował również za dobrą współpracę ministrom kultury po stronie polskiej oraz ukraińskiej.

Teraz głos w tej sprawie zabrał przedstawiciel Ukrainy. Wiceminister kultury ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos stoi na czele polsko-ukraińskiej grupy roboczej do spraw historycznych. W sobotę w rozmowie z Polską Agencją Prasową zapewnił o dobrych intencjach na rzecz rozwiązania sporów, związanych z tym tematem.

- Jesteśmy pozytywnie nastawieni na uzyskanie dobrych rozwiązań, które zadowolą polskie społeczeństwo i ukraińskie społeczeństwo - oświadczył. 

Porozumienie polsko-ukraińskie to cios w Moskwę

Do wpisu Donalda Tuska odniósł się wcześniej również szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha, który podkreślił, że każde porozumienie w stosunkach polsko-ukraińskich, to cios w Moskwę. "Szanujemy się nawzajem i razem stawiamy czoła rosyjskiemu imperializmowi" - napisał na portalu X.

Ukraiński szef resort spraw zagranicznych podkreślał też, że osiągnięcie porozumienia było możliwe dzięki członkom grupy roboczej, koordynowanej przez ministrów kultury dwóch krajów, Hannę Wróblewską i Mykołę Toczyckiego. "Wierzymy w dalsze wdrażanie porozumień z wzajemnym szacunkiem" - dodał.

• Tusk we Lwowie o Wołyniu. "Najważniejszy egzamin dla obu narodów"
• Kułeba mówił o Wołyniu. Szef polskiego MSZ jednoznacznie: popełnił błąd

W oświadczeniu ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy z listopada 2024 roku zapisano, że Kijów deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w sprawach poszukiwań i ekshumacji. Jak podkreśla IPN w świetle prawodawstwa międzynarodowego mordy popełnione przez Ukraińców głównie na Polakach kwalifikowane są jako ludobójstwo. Zgodnie z najnowszymi szacunkami polskich badaczy w latach 1939-1947 z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło nawet ponad 120 tysięcy obywateli Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej: około 60 tysięcy na Wołyniu i co najmniej 60 tysięcy w Małopolsce Wschodniej, na Polesiu i na Lubelszczyźnie.

Źródła: PAP/X/sb