Ostateczna decyzja ws. edukacji zdrowotnej. MEN wyjaśnia wątpliwości
Wiceszefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Katarzyna Lubnauer zapytana o ostateczną decyzję, czy edukacja zdrowotna będzie obowiązkowa, odparła, że zapadnie ona nie wcześniej niż koniec lutego. - To będzie przesądzone, gdy głos wyjdzie z MEN. Natomiast chyba każdy się liczy z głosem premiera - stwierdziła w TVP wiceministra edukacji. Donald Tusk powiedział, że jest zwolennikiem dobrowolności.
2025-01-15, 10:30
Edukacja zdrowotna w szkołach. Lubnauer komentuje słowa Tuska
Nowy przedmiot edukacja zdrowotna zgodnie z zapowiedziami resortu edukacji miał być wprowadzony jako obowiązkowy od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie. Jednak we wtorek Donald Tusk przyznał, że jest "raczej zwolennikiem, żeby w takiej sytuacji stawiać raczej na dobrowolność niż na przymus".
Wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer zapytana w środę w TVP Info, czy po słowach premiera sprawa jest przesądzona, odpowiedziała, że "przesądzone będzie wtedy, kiedy ten głos wyjdzie (...) z MEN", ale dodała, że "chyba każdy się liczy z głosem premiera". Jednocześnie zaznaczyła, że ją "obowiązuje głos szefowej".
Lubnauer wyjaśniła, że “ten przedmiot jest jak szczepionka, który ma uodpornić dzieci na zagrożenia”. Pytana o opinię Naczelnej Rady Lekarskiej, że powinien to być obowiązkowy przedmiot, odpowiedziała: jestem przekonana, że każde dziecko powinno chodzić na ten przedmiot. Ale zdaję sobie sprawę, że w szkole nigdy nie jest dobrze, kiedy jest w konflikcie.
- Nie powinniśmy przerzucać na nauczycieli sytuacji, w której to oni musieliby stanąć w starciu z niezadowolonymi rodzicami - uważa wiceministra edukacji.
Czytaj także:
REKLAMA
- 2,5 tys. zł na semestr dla uczniów. Sprawdź, co trzeba zrobić
- Polska krajem drugiej kategorii. Rozczarowująca decyzja Białego Domu
Wiceszefowa MEN zapytana o termin decyzji
- Przede wszystkim nie możemy narażać nauczycieli ani dzieci na jakąkolwiek wojnę ideologiczną - zaznaczyła. Jeśli chodzi o termin ostatecznej decyzji ws. edukacji zdrowotnej, wiceszefowa MEN poinformowała, że wszystkie prace muszą się zakończyć mniej więcej do lutego.
Zapytana, czy resort bierze pod uwagę opóźnienie wejście tego przedmiotu o rok, a więc po kampanii wyborczej, przypomniała, że rozważa wszystkie możliwe modele.
Lubnauer o wypowiedzi Kosiniaka-Kamysza: to niezgodne z regulaminem
W niedzielę wicepremier i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oznajmił, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym.
- Będzie to decyzja rodziców. (...) Edukacja młodzieży na temat zdrowia jest potrzebna, ale nie może być podlana żadnym sosem ideologicznym - powiedział.
Lubnauer podkreśliła, że informacje związane z edukacją powinny pochodzić z MEN i od ministry Nowackiej. - Na pewno nie jest dobrze, jeżeli jedno ministerstwo wchodzi w kompetencje informacyjne czy decyzyjne innego ministerstwa i to jest nawet niezgodne z regulaminem pracy Rady Ministrów - dodała.
Zapowiedzi wprowadzenia nowego przedmiotu wywołały wiele kontrowersji, m.in. na początku grudnia na placu Zamkowym w Warszawie odbył się protest pod hasłem: "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji". Edukację zdrowotną za niezgodną z konstytucją uznała Konferencja Episkopatu Polski. Biskupi, powołując się na art. 48 i 53 konstytucji, zaznaczyli, że "wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa".
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/TVP/ak
REKLAMA
REKLAMA