Emerytowany oficer KGB okradziony. Tysiące dolarów zrzucił złodziejom z balkonu

Rosyjska policja szuka oszustów, którzy okradli emerytowanego wysokiego stopniem oficera KGB, podając się za przedstawicieli władz i służb - poinformował "Daily Mirror" na swoich stronach internetowych. Zanim mężczyzna zrzucił torbę pełną gotówki z balkonu, Geronti Lezowik dał się namówić do wyłączenia świateł w mieszkaniu i wyjścia z pochodnią na balkon - czytamy. 

2025-01-20, 11:09

Emerytowany oficer KGB okradziony. Tysiące dolarów zrzucił złodziejom z balkonu
Oszustów, którzy okradli byłego oficera KGB, szuka teraz policja. Foto: Oleg Elkov/ Shutterstock

Zrzucił z balkonu 100 tys. dolarów. Były oficer KGB ofiarą oszustów

Emerytowany oficer KGB, był szef sowieckiej placówki wywiadowczej w Canberze, stracił oszczędności życia po tym, jak oszustom udało się wmówić mu, że pomaga rosyjskim organom ścigania. Naciągacze skontaktowali się z radzieckim szpiegiem przez komunikator wideo. Podali się za "szefa agencji rządowej i jego asystenta", wykorzystując sztuczną inteligencję w celu zmiany wizerunku. Jeden z oszustów miał się nawet podawać za mera Moskwy Siergieja Sobianina, bliskiego akolitę Putina - pisze w poniedziałek "Daily Mail" na swoich stronach internetowych. 

Naciągacze przekonali Lezowika, by spakował do torby 100 tys. dolarów i następnie zrzucił z balkonu prosto w ręce rabusiów. Wmówili mu, że to pieniądze przeznaczone na walkę z oszustami, których Lezowik miał być celem. Znakiem rozpoznawczym właściwej przesyłki było wyłączenie świateł w domu i machanie pochodnią na balkonie. Lezowik bez szemrania wykonywał polecenia - czytamy. 

Naciągnęli byłego oficera KGB. Ślady mogą prowadzić do Ukrainy

Kiedy kagiebista zorientował się, że akcja machania pochodnią i zrzucaniem torby pełnej pieniędzy z balkonu jest dziełem oszustów, zawiadomił policję. Niezwłocznie udało się zatrzymać 20-letniego kuriera, którego złapano z częścią gotówki w rękach. Trwają poszukiwania pozostałych członków szajki, przy czym służby nie wykluczają, że za wszystkim stały ukraińskie służby, często wykorzystujące naiwność Rosjan. 

Niewykluczone, że także putinowska propaganda pomaga dowcipnisiom okradającym byłych oficerów KGB. Media każą bowiem bezwarunkowo ufać przekazom służb, z czego chętnie korzystają przestępcy - pisze "Daily Mail". 

REKLAMA

Czytaj także: 

Gazeta przypomina też, że Geronti Lezowik był agentem KGB podającym się za dyplomatę urzędującego w Wielkiej Brytanii i Australii. Jako szef placówki sowieckiego wywiadu w stolicy Australii, zwerbował Iana George'a Peacocka - oficera australijskiego kontrwywiadu, który sprzedawał zachodnie tajemnice Sowietom. 

Źródło: Mirror.co.uk/mbl/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej