Nawrocki podróżował po całym świecie. Polskiego podatnika kosztowało to 800 tys. złotych
Karol Nawrocki zwiedził kawał świata jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej - pisze "Gazeta Wyborcza". Jeszcze więcej zobaczył, gdy szefował Muzeum II Wojny Światowej - dodaje dziennik.
2025-02-12, 08:07
Nawrocki był w Ameryce i Azji
"GW" wymienia, że jako dyrektor MIIWŚ popierany przez PiS kandydat na prezydenta był na Hawajach, w Chinach, Japonii, Australii i Nowej Zelandii. W 2021 roku Nawrocki został wiceszefem IPN, a następnie prezesem Instytutu. Wówczas, jak czytamy, "również latał w dalekie kraje, m.in. do: Zimbabwe, Meksyku, Argentyny. Zrobił też oblot Stanów Zjednoczonych".
Podróże te, według gazety, kosztowały polskiego podatnika niemal 800 tys. złotych. "Gdy stał na czele Muzeum - 463 tys., a gdy przeszedł do IPN - ponad 326 tys. zł. Tu jednak jego kadencja jeszcze się nie skończyła" - wskazano.
Kosztowny wyjazd na Antypody
"W 2018 roku Nawrocki jako dyrektor MIIWŚ odwiedził: Ałmaty, Moskwę, Helsinki, Rygę i kilka miast amerykańskich. W kolejnym roku był w Essen, gdzie m.in. spotkał się z miejscowym Klubem "Gazety Polskiej". Poleciał też do: Brukseli, Kiszyniowa i Bukaresztu. W czasie 12-dniowej podróży do Chin i Japonii zwiedził »chińskie i japońskie muzea poświęcone II wojnie światowej«" - pisze "Wyborcza".
REKLAMA
Która z wizyt była najdroższa? Jak czytamy, 121 tys. złotych kosztowały podróże do Australii i Nowej Zelandii. Ich celem także były wizyty w muzeach. Ponadto Karol Nawrocki spotykał się w tamtych krajach z przedstawicielami miejscowej Polonii.
[WIDEO] Prof. Grzegorz Motyka, członek Kolegium IPN, gościem radiowej Trójki
Źródła: PAP/"GW"/ms/kor
REKLAMA