Akcja Szczur: groźny szpieg Rosji w SBU. Zajmował wysokie stanowisko
Akcja o kryptonimie Szczur. Ważnego szpiega w szeregach służb bezpieczeństwa Rosjanie zwerbowali w 2018 roku w Wiedniu. Potem przez pewien czas był w uśpieniu, a kontakty z nim ożywiono w zeszłym roku. Ukraińcy monitorowali każdy ruch zdrajcy. Zajmował wysokie stanowisko - był szefem sztabu antyterrorystów.
2025-02-12, 16:23
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ujawniła rosyjskiego agenta w swoich szeregach. Przez pewien czas SBU podsłuchiwała wszystkie jego rozmowy, poznała sieć kontaktów i karmiła dezinformacją dla Rosjan. W końcu podjęto decyzję o zatrzymaniu zdrajcy. Pracował on w Centrum Antyterrorystycznym SBU - był szefem sztabu. Ukraińskie media podają nazwisko podejrzanego - to pułkownik Dmytro Koziura.
- Otaczaliśmy go ze wszystkich stron, monitorowaliśmy każdy krok "szczura" 24 godziny na dobę - kontakty, komunikację, korespondencję, dosłownie z nim żyliśmy, był stale obserwowany audio i wideo - powiedział szef SBU Wasyl Maluk. SBU "przeniknęła" do jego urządzeń komunikacyjnych.
Co interesowało Rosję?
Okazało się, że FSB zleciła członkom sieci agentów zbieranie informacji w sektorze obronnym, w tym na temat świadomości Ukrainy co do rozmieszczenia i przemieszczania się sił wroga na froncie.
REKLAMA
Oprócz tego, Rosja była również zainteresowana tajnymi i oficjalnymi informacjami na temat uzbrojenia Ukrainy, na temat stanu obiektów infrastruktury krytycznej, efektów ataków rakietowych na cele na Ukrainie, informacjami na temat kierownictwa państwa, pracą systemów państwowych po cyberataku w grudniu 2024 r. i innymi.
Ojciec i matka wspierali szpiega, a także, jak ujawniły podsłuchy, wiedzieli o jego pracy w FSB. Również oni usłyszą zarzuty.
W kontaktach z Rosją pośredniczył organizator Antymajdanu
Wysoko postawiony funkcjonariusz pracował w FSB także z pobudek finansowych. SBU ustaliła tożsamość jego opiekuna FSB Jurija Szatałowa, który koordynował działania siatki agentów. Odkryto też kanał łączności między szpiegiem a wrogą służbą specjalną. Pośredniczył w nim obywatel Ukrainy, który wcześniej uciekł do Rosji. Należał on do sztabu b. współpracownika Wiktora Janukowycza, Andrija Klujewa. Podczas rewolucji godności, był asystentem jednego z deputowanych ludowych zakazanej obecnie Partii Regionów i brał czynny udział w organizacji Antymajdanu. "Między innymi osobiście przewoził z Moskwy gotówkę, którą następnie rozdawał uczestnikom płatnych wieców" - wskazało SBU.
"Topszczur", jaki piszą ukraińskie media, miał specjalny telefon komórkowy, router WiFi i kartę SIM, za pomocą których przekazywał wrogowi informacje, w tym dokumenty z tajemnicami państwowymi.
REKLAMA
Czytaj także:
- Donald Trump odpowiada na pytanie Polskiego Radia. "Dobre relacje z Putinem"
- Rosja gotowa do kolejnej wojny? Nowy raport: za pół roku mogą zaatakować sąsiedni kraj
- Tego systemu Ukraina nie filmuje. Wyjątkowe ujęcia Gladiatora
***
Źródło: SBU/Ukraińska Prawda/lb.ua/inne/agkm
REKLAMA