Spadający turysta strącił dwie osoby. Groźny wypadek na Rysach

Wypadek na Rysach. TOPR wysłał śmigłowiec

Jak podał ratownik TOPR Maciej Ziarko, z telefonicznego wezwania od świadków zdarzenia, które dotarło do centrali TOPR w Zakopanem wynikało, że spadła jedna lub więcej osób. Ratownicy dotarli na miejsce na pokładzie śmigłowca i szybko zlokalizowali pierwszą poszkodowaną. Ranna kobieta powiedziała, że jeden ze schodzących ze szczytu turystów poślizgnął się i zaczął spadać źlebem. Następnie wpadł w nią i jej męża.

- Turysta, który uderzył w małżeństwo, dość szybko się zatrzymał, natomiast para spadała dalej. Kobieta spadała po zboczu około 200 m, a jej mąż około 250–300 m i zatrzymali się w różnych miejscach. Po dotarciu na miejsce udzieliliśmy pomocy kobiecie, a potem udało się zlokalizować mężczyznę. Oboje poszkodowani byli w dosyć dobrym stanie, jak na taki poważny wypadek. Zostali oni przetransportowani na pokładzie śmigłowca do szpitala - zrelacjonował Maciej Ziarko.

Trzeci turysta nie potrzebował pomocy i kontynuował wycieczkę o własnych siłach. - Poszkodowani zdecydowanie mieli bardzo dużo szczęścia - ocenił ratownik TOPR.

Pogoda w Tatrach

W Tatrach panują obecnie trudne warunki pogodowe. "Szlaki są zmrożone, zalega na nich cienka warstwa świeżego śniegu, pod którą w wielu miejscach znajduje się starszy, twardy śnieg. Ponadto występują oblodzenia i jest ślisko" - informuje w poniedziałkowym komunikacie Tatrzański Park Narodowy.

TPN przypomina, że poruszanie się na wysokogórskich szlakach wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków. Konieczne jest posiadanie zimowego sprzętu turystycznego takiego jak: raki, czekan, kask i lawinowe ABC.

• Tragedia w Tatrach. Nie żyje polski turysta, najpierw zasłabł na szlaku
• Litworowy Kocioł bije rekordy zimna. Najmroźniejszy dzień w historii Polski

Źródło: Polskie Radio/TPN/PAP/ak