Największy napad w historii. Korea Północna ukradła 1,5 mld dolarów

Hakerzy reżimu Kim Dzong Una obrabowali dubajską giełdę kryptowalut Bybit. Ich łupem padła m.in. cyfrowa moneta Ether. Wartość skradzionych środków szacowana jest na 1,5 miliarda dolarów - ocenili analitycy rynku kryptowalut, cytowani przez zachodnie media.

2025-02-26, 12:04

Największy napad w historii. Korea Północna ukradła 1,5 mld dolarów
Hakerzy północnokoreańskiego dyktatora przeprowadzili największą kradzież w historii. Foto: PAP/EPA/MIKHAIL METZEL/SPUTNIK/KREMLIN POOL & Shutterstock/vectorfusionart

Rekordowa kradzież

Sprawę opisał Matt Field z "The Telegraph". Dziennikarz ustalił - powołując się na analityków z platformy Chainalytic - że elitarni hakerzy Kim Dzong Una - w jednym ataku - ukradli w kryptowalutach środki większe od kradzieży dokonanych przez wszystkich cyberprzestępców północnokoreańskich w 2024 roku. Do ataku użyto nowoczesnych technologii i zaawansowanej taktyki. Hakerzy mają być także biegli w mechanizmach z zakresu "inżynierii społecznej" - podkreślił brytyjski dziennik. Nadmienił ponadto, że kradzież 1,5 miliarda dolarów "przyćmiewa największą znaną dotychczas kradzież bankową, kiedy Saddam Husajn, przed wybuchem wojny w Iraku, ukradł miliard dolarów z irackiego banku centralnego".

Elitarni hakerzy Kima. Pracują dla wywiadu

Field opisał, że Kim Dzong Un miał zwrócić się do elitarnych hakerów, aby "wsparli gospodarkę" Korei Północnej, która zmaga się z licznymi problemami. W ocenie ekspertów inicjatorem wspomnianego ataku jest grupa Lazarus, która "od ponad 10 lat terroryzuje zachodnie firmy serią włamań cybernetycznych - spowodowały one straty rzędu miliardów dolarów". Kilku członków grupy zostało zidentyfikowanych przez amerykańskie służby. Wydano za nimi listy gończe.

Filmowcy ośmieszyli dyktatora. Hakerzy próbowali zablokować emisję filmu

"The Telegraph" wspomniał, że grupa Lazarus znajduje się w strukturach północnokoreańskiego wywiadu. W 2014 roku głośno było o ataku na firmę Sony. Hakerzy, jak czytamy, "ujawnili prywatne e-maile od dyrektorów, próbując zablokować premierę komedii Wywiad". Powód? Twórcy filmu ośmieszyli dyktatora Korei Północnej.

Zobacz też:

Brytyjski dziennik dodał, że hakerzy z Lazarusa są też głównymi podejrzanymi o kradzież blisko miliarda dolarów w banku w Bangladeszu, do której doszło w 2016 roku. A także o zorganizowanie "globalnego cyberataku WannaCry, w wyniku którego - za pomocą szkodliwego oprogramowania, odłączono od sieci setki tysięcy komputerów - w tym systemy brytyjskiej służby zdrowia".

REKLAMA

- Korea Północna zaczęła wykorzystywać cyberataki do celów szpiegowskich, kradnąc badania i rozwój oraz własność intelektualną - powiedział "The Telegraph" Rafe Pilling, ekspert firmy Secureworks, która specjalizuje się w cyberbezpieczeństwie.

Selekcja od najmłodszych lat

Matt Field podkreślił, że hakerzy Kima coraz częściej wykorzystywani są "jako broń w wojnie gospodarczej, aby wzmocnić budżet surowo sankcjonowanego reżimu". Dziennikarz zauważył, że w Korei Płn. przygotowania do roli hakerów prowadzone są od najmłodszych lat. Już w czasach szkoły wypatrywane są informatyczne talenty, następnie wysyła się je na konkursy matematyczne i programistyczne - napisał autor artykułu.

Środki z kradzieży znaczną częścią budżetu reżimu

Nadmienił ponadto, że "w ciągu ostatniej dekady północnokoreańscy hakerzy ukradli kryptowaluty o wartości ponad 6 miliardów dolarów". Są to znaczne wpływy do budżetu reżimu Kima, albowiem - jak podkreślił "The Telegraph"- "PKB Korei Północnej szacowane jest na zaledwie 28 miliardów dolarów".

Czytaj także:

Źródło: "The Telegraph"/łl/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej