Legia - Jagiellonia. "El Clasico" w Warszawie. "Wylosowało się atrakcyjnie"

Trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec uważa, że środowy, szlagierowy mecz z Legią w Warszawie w 1/4 finału piłkarskiego Pucharu Polski będzie trudny, ale "prestiżowy i atrakcyjny sportowo".

2025-02-26, 15:00

Legia - Jagiellonia. "El Clasico" w Warszawie. "Wylosowało się atrakcyjnie"
Tomas Silva i Adrian Siemieniec. Foto: Grzegorz Wajda/REPORTER/East News

Siemieniec podekscytowany przed hitem

- Nie ma co ukrywać, że wylosowało się atrakcyjnie, szczególnie dla takiej otoczki medialno-kibicowskiej. Jestem też przekonany, że sportowo też, bo spotykają się dwa naprawdę dobre zespoły, które reprezentują nasz kraj dalej w Europie - ocenił szkoleniowiec mistrzów Polski we wtorkowej wypowiedzi dla klubowych mediów.

- Zdaję sobie sprawę, że zadanie przed nami trudne, bo Legia Warszawa to bardzo dobra drużyna, do tego dochodzi atut własnego boiska, własnych trybun (...). Ale jesteśmy pełni wiary w swoje umiejętności i wiary w to, że możemy zagrać dalej i zrobić kolejny krok w drodze na Stadion Narodowy, bo zostały już tylko dwa - mówił Siemieniec.

Dla Jagiellonii będzie to już siódme spotkanie w lutym, po czterech meczach ligowych i dwumeczu o 1/8 finału Ligi Konferencji. "Tak naprawdę żyjemy od meczu do meczu, od podróży do podróży, od meczu u siebie do meczu u siebie i skupiamy się na zadaniu, by jak najlepiej przygotować drużynę z meczu na mecz" - przyznał Siemieniec.

- Łapiemy każdą godzinę - tak mówił o procesie regeneracji, rehabilitacji po urazach i wypoczynku piłkarzy. Podkreślał, że zespół nie ma czasu odczuć zainteresowania kibiców środowym meczem z Legią, bo jest skupiony na przygotowaniach.

REKLAMA

Posłuchaj

Trener Adrian Siemieniec przed meczem z Legią 0:24
+
Dodaj do playlisty

Sztab medyczny na pełnych obrotach

W meczu z Legią nie zagra Michal Sacek, którego uraz odniesiony w meczu LK z serbskim zespołem Backa Topola wyklucza z gry na kilka tygodni. W ostatnim meczu ligowym z Cracovią w Krakowie z boiska z kontuzją zszedł środkowy obrońca Dusan Stojinovic; to właśnie w defensywie sztab szkoleniowy Jagiellonii ma obecnie najmniejsze pole manewru.

- Możemy się spodziewać tego, że do ostatniej godziny, minuty, będziemy starać się postawić wszystkich na nogi - mówił trener. Pytany, czy liczba gier wpływa na kontuzje w zespole zwrócił uwagę, że na urazy wpływają nie tylko starcia z przeciwnikiem. Mówił, że jego piłkarze grają obecnie nie tylko często, ale też na różnych boiskach, w różnych warunkach atomsferycznych i klimacie, do tego wciąż podróżują.

Lider i najlepszy strzelec Jagiellonii Jesus Imaz podkreślił, że Legia to dobra drużyna i gra u siebie, ale która - po ostatnich wynikach - jest obecnie pod dużą presją. Hiszpan, który w ostatnich trzech meczach Jagiellonii z Legią notował trafienia przyznał, że dobrze mu się gra na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. "Lubię tam strzelać bramki, jest fajny stadion, fajni kibice i być może znowu uda mi się tam strzelić i wygramy mecz" - mówił Imaz.

Początek meczu 1/4 finału piłkarskiego Pucharu Polski Legia - Jagiellonia, w środę o godz. 21.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/PolskieRadio24.pl/BG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej