61-latek pobiegł w MŚ w Trondheim. Arthur Crosetto miał cel

Arthur Crosetto - niezwykły debiutant na MŚ

Na co dzień Crosetto kieruje firmą produkującą jednorazowe rękawiczki i inne środki ochronne. Pełni również funkcje w zarządach organizacji non profit. Jego działalność biznesowa koncentruje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie studiował, lecz mieszka w Szanghaju. Jest żonaty i ma sześcioro dzieci. W kwietniu skończy 62 lata, a przygodę z narciarstwem biegowym rozpoczął zaledwie trzy lata temu.

W mistrzostwach świata w Trondheim reprezentował Maltę. Jak zdradził w rozmowie z Eurosportem, to tamtejsza federacja zaprosiła go do udziału w zawodach.

– Skontaktowali się ze mną i powiedzieli, że chcą zbudować drużynę. Zapytali, czy do nich dołączę – opowiadał. – Jestem tu z trenerem, który wspierał mnie i motywował do osiągnięcia jak najlepszego wyniku.

REKLAMA

Dla Crosetto udział w zawodach miał przede wszystkim wymiar osobisty.

– Zdecydowałem się na start, bo uznałem, że to będzie dobre dla mojego zdrowia psychicznego. Chciałem spróbować czegoś nowego – wyjaśniał.

Wynik nie miał dla niego znaczenia. Liczyła się sama możliwość uczestnictwa.

– To niesamowite uczucie móc reprezentować mały kraj. Cieszę się każdą chwilą, bo w moim wieku to wyjątkowe doświadczenie – podsumował.

REKLAMA

W czwartkowych biegach w Trondheim Polacy nie zaprezentowali się z najlepszej strony. 

Żadnemu z reprezentantów Biało-Czerwonych nie udało się przebrnąć eliminacji sprintu techniką dowolną. Najbliżej był Maciej Staręga, który zajął 31. miejsce, podczas gdy awans dawała lokata w pierwszej "30".

• Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim - program
• Mistrzostwa świata Trondheim 2025. Skoki narciarskie [TERMINARZ]

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps

REKLAMA