Sprzedaży Pogoni nie będzie? Szokujący zwrot akcji. "Nowy właściciel nie ma pieniędzy"
W lutym ogłoszono, że Pogoń Szczecin zmieni właściciela. Według informacji portalu wszczecinie.pl, nowy prezes klubu Nilo Effori nie zasilił klubu żadnymi środkami, co oznacza, że do sprzedaży klubu nie dojdzie.
2025-03-03, 12:00
W połowie lutego ogłoszono wielkie zmiany w Pogoni Szczecin. Wieloletni właściciel i prezes występującego w PKO BP Ekstraklasie klubu Jarosław Mroczek ustąpił ze stanowiska, podobnie jak dwóch wiceprezesów.
Inwestorzy nie przelali pieniędzy. Pogoń ma wielki problem
Nowym właścicielem została brytyjska firma United Sports Investment Limited, która kupiła 85. procent akcji klubu. Twarzą i nowym prezesem "Portowców" został natomiast Nilo Effori.
- Jestem prawnikiem w dziedzinie piłki nożnej. Od lat doradzam klubom i prezesom w klubach piłkarskich. Niebawem zorganizuję konferencję, na której opowiem jaki mamy plan na Pogoń. Mamy także współinwestorów z Brazylii i Europy, którym spodobał się pomysł na klub ze Szczecina i go zaakceptowali - przekonywał Effori na konferencji prasowej, która odbyła się 14 lutego.
REKLAMA
Nowy prezes zapowiadał też transfery, a Jarosław Mroczek zdążył już zostać uroczyście pożegnany przez szczecińskich fanów. Wygląda jednak na to, że... zmiana właścicielska może nie dojść do skutku.
Effori zapowiadał bowiem restrukturyzację i stopniowe spłacanie wynoszących ponad 50 milionów złotych długów.
Według portalu wszczecinie.pl, nie doszło bowiem do ostatecznego porozumienia Efforiego z tajemniczymi inwestorami, którzy mieli wyłożyć swój kapitał w klub.
Co dalej z klubem? Piłkarze czekają na pieniądze
REKLAMA
Okazuje się zatem, że na konto klubu nie wpłynęły zapowiadane pieniądze. Według szczecińskiego portalu, Jarosław Mroczek stara się przekonać Efforiego do zwrotu pakietu akcji, podczas gdy... Brazylijczyk wraz z żoną nadal szukają inwestorów, którzy chcieliby zainwestować w klub.
Zainteresowanie przejęciem Pogoni ma też przejawiać grupa lokalnych biznesmenów. Sprawa jest poważna, gdyż piłkarze, którzy wciąż są w grze o czołowe miejsca w PKO BP Ekstraklasie oraz awansowali do półfinału Pucharu Polski, od listopada mają ogromne zaległości w wypłatach.
Piłkarze otrzymali od tego czasu tylko niewielką część wynagrodzeń, tak by nie mogli rozwiązać kontraktów z winy klubu. Wygląda na to, że radość szczecińskich kibiców z powodu pozyskania nowych inwestorów okazała się przedwczesna...
- Lech zrobił show w Szczecinie. Cudowny gol Pereiry i pewne zwycięstwo "Kolejorza"
- Koniec pięknego snu Tymoteusza Puchacza. Manchester City sprowadził Plymouth na ziemię
- Karol Świderski strzela w Grecji! Pierwszy gol Polaka dla Panathinaikosu
Źródła: PolskieRadio24.pl, wszczecinie.pl, empe
REKLAMA
REKLAMA