25-latek z bmw wycelował broń w głowę innego kierowcy. Oddał strzał

Padł strzał. Ofiara ze śrutem w uchu

Jak informuje zamojska policja, do groźnego zdarzenia doszło na ul. Szczebrzeskiej. Mundurowych poinformowała o nim kobieta, która była jego świadkiem. Z jej relacji wynikało, że sprawca wyszedł z bmw i podszedł do audi, po czym skierował w stronę kierowcy tego samochodu przedmiot przypominający broń i wycelował w głowę. Po chwili obaj mężczyźni odjechali.

Funkcjonariusze dotarli do pokrzywdzonego. To 33-letni zamościanin. Miał zranione ucho. Powiadomił, że powodem urazu jest postrzał. "Rana wymagała przeprowadzenia zabiegu, podczas którego lekarze usunęli śrut z małżowiny" - czytamy w policyjnej relacji.

• O krok od tragedii w Lubuskiem. Ruszył na policjantów z siekierą, padł strzał ostrzegawczy
• Seria zabójstw seniorek w Warszawie. Insp. Dyjasz: to nie były przypadkowe ofiary

Zdenerwował się na drodze

Poszkodowany zeznał, że nie zna napastnika. "Dodał, że najprawdopodobniej przyczyną jego zachowania miało być niezadowolenie z wykonanego przez niego manewru na drodze. Kiedy pokrzywdzony został postrzelony w ucho, pojechał za sprawcą, jednak po przejechaniu kilku kilometrów zrezygnował z dalszego pościgu i pojechał do domu" - podaje zamojska komenda.

Personalia agresora szybko ustalono. To 25-latek, również mieszkaniec Zamościa. Został zatrzymany. Przyznał się do winy. Broń ukrył na posesji kuzyna. 

Sprawcę objęto policyjnym dozorem. Usłyszał zarzut narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Źródło: Polskie Radio/KMP Zamość/ms