Głosował na Trumpa. Teraz Trump może zniszczyć jego biznes
Po rozporządzeniu Donalda Trumpa zakazującym zakupu przez rząd federalny papierowych słomek producenci doświadczają problemów. Jeden z nich zainwestował w firmę życiowe oszczędności. Jak mówi, teraz człowiek, na którego głosował, może doprowadzić go do bankructwa.
2025-03-06, 10:53
Trump przeciwny papierowym słomkom. Cierpią mali przedsiębiorcy
Dwa lata temu Guy Spinelli zainwestował wszystkie oszczędności w firmę produkującą papierowe słomki. Wcześniej przez 50 lat pracował w papierniach. Do tej pory obsługiwał przeszło 1000 restauracji, barów i kasyn.
Jak twierdzi, rozporządzenie Donalda Trumpa wzywające do zaprzestania używania papierowych słomek zadało jego biznesowi bardzo silny cios. 75-letni Spinelli szacował wartość tegorocznych zamówień na ok. 800 tys. dolarów. Po decyzji Trumpa obawia się, że ostatecznie zarobi zaledwie jedną dziesiątą tej kwoty.
- Nasi dystrybutorzy mówią, że wszyscy teraz wracają do plastiku z powodu prezydenta - stwierdził właściciel firmy Boss Straw. - Prezydent, na którego głosowałem, człowiek, który mówi 'uczyńmy Amerykę znów wielką', 'pomóżmy małym przedsiębiorstwom się rozwijać', ten człowiek doprowadzi mnie do bankructwa - dodał.
Konsumenci wierzą Trumpowi?
Produkcja papierowych słomek w USA opiera się głównie na niewielkich firmach, które rozwijają się intensywnie od ok. 10 lat. Teraz odczuwają one skutki dyrektywy Trumpa, która, choć nie zabrania zakupu papierowych słomek przez inne firmy, to wyznacza niejasną "krajową strategię zakończenia używania" produktu. Spinelli twierdzi, że działanie amerykańskiego prezydenta było sygnałem do społeczeństwa, że papierowe słomki są niepotrzebne i nieskuteczne.
REKLAMA
W dokumencie Trump stwierdza, że produkt jest "niefunkcjonalny", zawiera szkodliwe chemiczne substancje i czasami jest pakowany w plastik, co podważa argument ekologiczny. - Te rzeczy nie działają – powiedział przed podpisaniem rozporządzenia z 10 lutego.
- Miałem je wiele razy i czasami się psują, wybuchają. Jeśli coś jest gorące, nie wytrzymują zbyt długo - to kwestia minut, czasem sekund. To absurdalna sytuacja, więc wracamy do plastikowych słomek - dodał prezydent USA.
Długofalowe skutki
Amerykański rynek papierowych słomek wyceniany jest na ok. 600 mln dolarów. Walka Trumpa z produktem pokazuje, jak decyzje administracyjne mogą wpływać na małe firmy.
- Prezydent podpisał pozornie wąskie rozporządzenie zakazujące zakupu słomek papierowych przez rząd federalny, ale konsumenci generalizują to, że słomki papierowe są złe i kropka. To nie tylko zniekształca decyzje zakupowe, ale ma efekt domina: utrata miejsc pracy, zamykanie firm. Efekt mnożnikowy występuje w całej gospodarce - twierdzi z kolei dyrektor wykonawczy Georgetown Center for Business and Public Policy John Mayo.
REKLAMA
Wspomniany wcześniej Guy Spinelli spędził wiele lat, aby opracować papierową słomkę, która będzie nadawać się do każdego napoju, niezależnie od temperatury. Jednocześnie zadbał, aby była w pełni biodegradowalna, spełniała normy żywieniowe oraz była tania. Spinelli sprzedawał je poniżej 2 centów za sztukę.
Przeznaczył 250 tys. dolarów na opracowanie prototypu oraz 1,8 mln dolarów na specjalistyczne maszyny do produkcji papierowych słomek. Te maszyny nie wyprodukują niczego innego. Przedsiębiorca miał podejmować co najmniej kilkanaście prób kontaktu z Białym Domem w tej sprawie. Obawia się, że działania amerykańskiej administracji, która miała wspierać mały biznes, właśnie podcięły mu skrzydła.
- Walka z biurokracją kosztem Departamentu Edukacji. Media o nowym dekrecie Trumpa
- USA zawieszają cła na auta i części. Chodzi o Kanadę i Meksyk
- Trump nie rezygnuje z Kanału Panamskiego i Grenlandii. "Dostaniemy ją, w ten czy inny sposób"
Źródło: yahoo.com/egz/kor
REKLAMA
REKLAMA