Podcast "Szczyt Europy". Czy Belgii grozi rozpad? Jest coś, co ją spaja

Podcast "Szczyt Europy". Tym razem o Belgii

Beata Płomecka i Maciej Sokołowski zwykle zaglądają za unijne kulisy. Teraz postanowili się przyjrzeć państwu, w którym mieszkają. Przez meandry belgijskiej polityki pomoże poprowadzić Jurek Kuczkiewicz, wieloletni dziennikarz największego w Belgii dziennika, frankofońskiego "Le Soir", który ostatnie pięć lat spędził w gabinecie przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela.

Belgia podzielona na niderlandzkojęzyczną Flandrię na północy i frankofońską Walonię na południu, po wielu miesiącach ma nowy rząd, a na jego czele stanął Bart De Wever, z partii umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów. Negocjacje się przedłużały, ale nie na tyle, by pobić niechlubny rekord świata bez rządu (541 dni) ustanowiony zresztą przez Belgię ponad dekadę temu.

Gość podcastu "Szczyt Europy" tłumaczy, dlaczego rozmowy o utworzeniu rządu w Belgii trwają tak długo, czym jest flamandzki nacjonalizm, skąd się wziął i jaką ma receptę na przyszłość. Mówi też, że choć partia NV-A, która wygrała wybory, ma w statucie niezależność Flandrii i jej politycy wiele razy mówili o niepodległości, to nie ma większości w tym regionie, i nigdy nie było, za rozpadem Belgii.

Zapraszamy do wysłuchania nowego odcinka podcastu:

REKLAMA

Oznaką belgijskiego surrealizmu (wszak najwybitniejszy jego przedstawiciel to Belg, Rene Magritte) jest to, że obecny premier, lata całe poświęcił na agitowaniu za rozpadem Belgii. Kiedyś w wywiadzie mówił, że porównał Belgię do Czechosłowacji i Jugosławii i dodawał - "te dwa ostatnie kraje już nie istnieją, teraz przyszedł czas na Belgię". Teraz Bart De Wever, jako premier, musi dbać o spójność i jedność swojego kraju.

Niepodległości Flandrii? "Uważa, że jest źle zarządzana"

- To jest gigantyczny paradoks - przyznał Jurek Kuczkiewicz. - On dąży do niepodległości Flandrii. Dlaczego? Dlatego że uznaje, że Belgia jest źle rządzona z powodu nieefektywnego rządzenia w Walonii, głównie oskarża o to socjalistów. A ponieważ Belgia jest źle rządzona, Flandria powinna stać się niezależna, ażeby być lepiej rządzona - dodał Jurek Kuczkiewicz.

Ale w przeszłości inaczej wyglądały różnice w rozwoju. To właśnie Walonia była motorem gospodarczym Belgii z ciężkim przemysłem, prężnie działającymi kopalniami i to tam biedni flamandzcy rolnicy szukali pracy. Ale przemian gospodarczych frankofoński region nie wytrzymał, a Flandria postawiła na nowoczesne technologie i teraz to ona jest bogatsza i utrzymuje Walonię, więcej wpłacając do budżetu krajowego.

Z biegiem lat regiony otrzymywały coraz więcej władzy i oddalały się od siebie. Ale - jak podkreślił gość podcastu "Szczyt Europy" - jest coś, co je spaja - system opieki socjalnej.

REKLAMA

Strzelaniny w Brukseli. "Belgowie budzą się w świecie, którego nie znają"

Jurek Kuczkiewicz skomentował też częste ostatnio strzelaniny w Brukseli i walki gangów narkotykowych. - Dla Belgów to jest nie do pomyślenia, budzą się w świecie, którego nie znają. Większość życia spędziłem w Brukseli i dla mnie to nie do pomyślenia, żeby można było wyjść z metra z karabinem w ręku na ulice i strzelać - przyznał gość "Szczytu Europy".

W najnowszym odcinku podcastu także o tym, dlaczego obecna koalicja rządząca w Belgii jest określana mianem Arizona, skąd wzięła się nazwa - koalicja szwedzka, a skąd - koalicja Vivaldiego.

Podcastu "Szczyt Europy", wyjątkowego projektu Polskiego Radia i telewizji TVN24 można słuchać na stronach internetowych obu stacji, a także na popularnych platformach streamingowych - Spotify i Apple.

REKLAMA

Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka/pb