Norweski skandal w Trondheim. Sznurek usztywniał strój skoczków

Nie milkną echa skandalu na mistrzostwach świata w Trondheim, w efekcie którego zdyskwalifikowano dwóch norweskich skoczków: Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga. Okazuje się, że członkowie norweskiego sztabu wszywali w kombinezony specjalny sznurek, który miał usztywniać materiał.

2025-03-09, 07:58

Norweski skandal w Trondheim. Sznurek usztywniał strój skoczków
Norwescy skoczkowie stracą wszystkie medale zdobyte w Trondheim?. Foto: Matthias Schrader/Associated Press/East News

Sobotni konkurs na dużej skoczni Granesen zakończył się skandalem.

Protest skuteczny. Norwegowie oszukiwali

W wyniku protestu Polski, Austrii i Słowenii za manipulacje przy kombinezonach zdyskwalifikowano Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga, którzy zajęli, odpowiednio, drugie i czwarte miejsce w zawodach.

Początkowo wydawało się, że chodziło o przeszywanie chipów w kombinezonach. Ten proceder został zresztą ujawniony tuż przed sobotnimi zawodami przez dziennikarza Sport.pl Jakuba Balcerskiego.

REKLAMA

Ten protest został jednak odrzucony po pierwszej serii konkursu. Jak tłumaczył potem dyrektor Pucharu Świata w skokach Sandro Pertile kontrolerzy nie mieli wówczas możliwości, by otworzyć norweskie kombinezony.

Poszło o sznurki w kombinezonach

Taka możliwość była realna dopiero po zawodach. Wówczas jednak sprawdzano stroje Norwegów pod kątem innego protestu, złożonego przez Polaków i Austriaków.

"Poszło o… wszyte w norweskie kombinezony sznurki, dzięki którym naciągali stroje. To jest dopiero historia! Ten protest został uznany!" - poinformował dziennikarz Eurosportu Sebastian Szczęsny, który rozmawiał z prezesem Polskiego Związku Narciarskiego Adamem Małyszem.

REKLAMA

Okazało się, że członkowie norweskiego sztabu wszywali w stroje sznurki, które usztywniały kombinezony.

Być może to nie koniec sprawy. Wszak pojawiają się ogromne wątpliwości, czy wcześniejsze medale Norwegów zdobyte w skokach podczas czempionatu w Trondheim zostały zdobyte uczciwie...

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, empe

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej