Musk złożył ważną deklarację. Chodzi o spór ws. Starlinków dla Ukrainy
"Bez względu na to, jak bardzo nie zgadzam się z polityką Ukrainy, Starlink nigdy nie wyłączy swoich terminali" - zapowiedział na Twitterze jego właściciel Elon Musk. Doradca prezydenta USA stwierdził, że wcale nie groził odcięciem Kijowa od sieci satelitarnej.
2025-03-10, 07:25
Musk: Starlink nigdy nie wyłączy swoich terminali w Ukrainie
Musk wyjaśnił w ten sposób swój wcześniejszy wpis, w którym oznajmił, że ukraiński front by się "rozpadł", gdyby wyłączył sieć Starlink. "Aby było jasne, po prostu stwierdzałem, że bez Starlinka ukraińskie linie by się załamały, ponieważ Rosjanie mogą zagłuszyć wszystkie inne linie komunikacyjne! Nigdy nie zrobilibyśmy czegoś takiego ani nie użylibyśmy tego jako karty przetargowej" - napisał miliarder i doradca prezydenta USA.
Na jego wcześniejszy wpis zareagował szef MSZ Radosław Sikorski, który potraktował go jako groźbę odłączenia Ukrainy od sieci, którą współfinansuje Polska. "Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie. Abstrahując od etyczności grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców" - napisał Sikorski. W odpowiedzi szef SpaceX nazwał ministra "małym człowiekiem".
Sikorski nazwany małym człowiekiem
"Cicho bądź, mały człowieku. Płacicie tylko malutką część kosztów. I nie ma substytutu dla Starlinka" - napisał Musk. Pochodzący z RPA biznesmen wcześniej wielokrotnie w podobny sposób atakował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go dyktatorem, oskarżając o przestępstwa, a ostatnio sugerując, że "jakkolwiek jest to obrzydliwe" powinien on otrzymać amnestię i schronienie w bezpiecznym kraju. W niedzielę po raz kolejny opowiedział się też za wyjściem USA z NATO. "Nie ma sensu, żeby Ameryka płaciła za obronę Europy" - zasugerował.
REKLAMA
Obraźliwy wobec Sikorskiego wpis wywołał burzę w Polsce. Politycy PiS krytykowali szefa MSZ, zarzucając mu, że wszczął "niepotrzebną awanturę" z Amerykanami. Ministra bronili politycy rządzącej koalicji - KO i Lewicy, a także m.in. partii Razem. Prawo i Sprawiedliwość ostro skrytykował premier. Donald Tusk stwierdził, że Sikorski "wyłożył" amerykańskim partnerom polską rację stanu, a PiS atakując go, traci "resztki narodowej godności".
Źródła: PolskieRadio24.pl/kor
REKLAMA