Grupa nastolatków terroryzuje mieszańców warszawskiego Ursynowa. Apel policji

Policja z Mokotowa zatrzymała 16-latka, jednego z podejrzanych o pobicie w lutym 15-letniego Wojtka. Funkcjonariusze poszukują pozostałych sprawców. Problem, jak informuje portal Halo Ursynów, jest poważny. Chodzi bowiem o grupę rozwydrzonej młodzieży, terroryzującej okolicznych mieszkańców.

2025-03-13, 17:08

Grupa nastolatków terroryzuje mieszańców warszawskiego Ursynowa. Apel policji
Ursynów z lotu ptaka. Foto: PAP/Rafał Guz

Brutalne pobicie

Do napaści na 15-latka doszło 6 lutego wieczorem na przystanku autobusowym "Bogatki" - w rejonie miejscowego lodowiska. Jak podaje Halo Ursynów, "sprawców miało być około 10, w wieku 15-19 lat, niektórzy na głowach mieli kaptury". Agresywnie zachowująca się banda zaczepiła Wojtka, gdy ten wracał do domu. Napastnicy przez kilkanaście minut bili i poniżali chłopca. Działo się to na oczach świadków - nikt jednak nie zareagował.

- Po opuszczeniu autobusu na przystanku został zaczepiony przez dużą grupę mężczyzn oraz nieletnich chłopców. Był szarpany, obijany przez ok. 15 minut. Najgorsze, że stali ludzie i nikt nie pomógł - relacjonował z goryczą jeden z mieszkańców w rozmowie z portalem.

Halo Ursynów podaje, że mieszkańcy "wiązali pobicie z działalnością młodzieżowego gangu". Policja właśnie zatrzymała jednego z podejrzanych. - Funkcjonariusze KRP Warszawa II zatrzymali osobę podejrzaną o czyn z art. 160  par. 1 kodeksu karnego. Z uwagi na wiek osoby (16 lat) o dalszych losach nieletniego będzie decydował Sąd Rodzinny i Nieletnich - powiedziała portalowi asp. sztab. Marta Haberska z policji na Mokotowie.

"Zrobili sobie u nas melinę"

REKLAMA

Nie jest wykluczone, że podejrzany miał także związek z napaścią na portiera Dzielnicowego Ośrodka Kultury Ursynów przy ul. Kajakowej. Jak wspomniała asp. sztab. Haberska, w tej sprawie "prowadzone są czynności".

Szajka grasowała w rejonie ośrodka od kilku miesięcy, terroryzując jego pracowników i okolicznych mieszkańców. - Są głośni, przeklinają, bluźnią. Robili sobie u nas tzw. melinę. Wśród nich jest dziewczynka. Nie reagowali na wyproszenie. Byliśmy bezsilni, bo prawo ich tak naprawdę chroni. Nie mogę przecież upublicznić ich wizerunku zarejestrowanego przez kamery, a gdy przyjeżdża policja rozbiegają się - relacjonowała w rozmowie z Halo Ursynów dyrektor ośrodka Beata Rusinowska.

Policja apeluje do od osób, które mają informacje na temat grupy nastolatków.

Czytaj także:

Źródło: Halo Ursynów/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej