Służewiecki Mordor. Historia biurowców, których część stała się mieszkaniami
Jakub Gładysz i Jakub Kompa ze Stowarzyszenia Lepszy Służewiec mówili w Polskim Radiu 24 o historii przekształcenia przemysłowego Służewca w największe w Polsce zbiorowisko biurowców – nie tylko na tle stolicy, ale i całego kraju. Na szczęście ta część Warszawy przestaje być Mordorem, czyli biurową monokulturą, bo buduje się tam coraz więcej osiedli mieszkaniowych.
2025-03-19, 23:00
Określenie "Mordor" dotyczy postindustrialnej części stołecznego Służewca, gdzie na miejscu dawanych zakładów przemysłowych z PRL powstało zbiorowisko kilkudziesięciu gigantycznych biurowców. Swoje siedziby mają tam polskie firmy i duże międzynarodowe korporacje. Mieszkańcom Warszawy, a zwłaszcza Mokotowa, ta część miasta latami kojarzyła się z ogromnymi korkami komunikacyjnymi, betonem i bardzo ubogą zielenią, miejscem, które po godzinie 17.00 było puste, nie dawało oznak życia. Na szczęście w ostatnich 10 latach powoli się to zmienia.
Posłuchaj
- Czasy się zmieniły i dziś miasto ma większy niż w latach 90. XX wieku wpływ na to, co się teraz buduje. Wtedy oddawało pole deweloperom biurowym. Z czasem sam biznes zrozumiał, że budowa kolejnego wieżowca to zbyt mało, aby pozytywnie wpływać na najbliższe otoczenie. Stąd pojawiła się inicjatywa, aby powstało nasze stowarzyszenie. Dzięki temu władze miasta zyskały partnera do rozmowy, aby pogodzić sprzeczne plany deweloperów, gdzie jeden z nich widział na jakiejś działce miejsce na parking, a drugi na trawnik. Dziś dzięki nam udaje się doprowadzić do konsensusu i cały czas infrastruktura dzielnicy się poprawia - powiedział Jakub Kompa.
Problem zbyt wąskich dróg
W opinii Jakuba Gładysza sprawna komunikacja publiczna jest podstawą funkcjonowania każdego miasta, a z tym na Służewcu był zawsze problem. Biurowce budowano na prostokątnych, pofabrycznych działkach, ale brakowało tras komunikacyjnych. Problem stale narastał, każdego dnia do dzielnicy wjeżdżało 20 tysięcy samochodów. - To wynikało z braku lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego. Wszystko puszczono na żywioł, co zawsze generuje wiele problemów, bo brakuje komunikacji publicznej, a powstają gigantyczne korki - tłumaczył Gładysz.
REKLAMA
Mieszkania zamiast biur
- Okres pandemii spowodował wymuszoną pracę zdalną, a dziś hybrydową, ale wciąż nie wiadomo, jaki sens będzie miał biznes wynajmu biurowców w przyszłości. Choć dziś na Służewcu większość z nich jest wynajmowanych, widać tendencję, aby część obiektów biurowych przeznaczać na mieszkania na wynajem. My jako stowarzyszenie się z tego cieszymy, bo poprzednio ta dzielnica była monokulturą bez mieszkaniówki - powiedział Jakub Kompa.
- Jeszcze 8 lat temu ta dzielnica miała zaledwie kilka tysięcy mieszkańców, rok temu było ich 25 tysięcy, ale stale budowane są nowe osiedla mieszkaniowe. Miasto zmieniło swoje oczekiwania wobec Służewca, dlatego powstaje tu coraz więcej instytucjonalnych mieszkań na wynajem, co bardzo zmieniło obraz tej dzielnicy. Pojawiły się placówki handlowe, gastronomiczne, tereny zielone - wyjaśniał Jakub Gładysz.
Plan przestrzenny wymaga korekty
W opinii Jakuba Kompa największą barierą w rozwoju Służewca na rzecz jego mieszkańców jest wciąż obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego, który zakłada wykorzystanie wciąż niezabudowanych działek głównie na nowe przestrzenie biurowe.
REKLAMA
- Po pandemii COVID-19 ceny działek wzrosły, dlatego część inwestycji zaczęła podlegać zasadom lex developer, co sprawia, że nowe budowy muszą być konsultowane z miastem i lokalną społecznością. Mający już 15 lat plan zagospodarowania przestrzennego powinien być zmieniony, bo nie nadąża za obecnym trendem rozwoju mieszkalnictwa - mówił Jakub Kompa.
* * *
Audycja: Przestrzeń, design, architektura
Prowadzący: Błażej Prośniewski
Gość: Jakub Gładysz i Jakub Kompa (Stowarzyszenie Lepszy Służewiec)
Data emisji: 19.03.2025
Godzina: 22.06
REKLAMA
Polskie Radio 24 /sw/kor
REKLAMA
REKLAMA