J.D. Vance: Grenlandia jest teraz mniej bezpieczna niż była
Wiceprezydent USA podczas wizyty w amerykańskiej bazie wojskowej na Grenlandii oświadczył, że europejscy sojusznicy nie dbają wystarczająco o bezpieczeństwo wyspy.
2025-03-28, 20:41
J.D. Vance na Grenlandii
- Dania nie nadała Grenlandii odpowiedniego priorytetu i "nie wykonała dobrej roboty" - oświadczył w piątek wiceprezydent USA J.D. Vance podczas wizyty na Grenlandii, w trakcie spotkania z amerykańskimi żołnierzami w wojskowej bazie kosmicznej Pituffik. - Grenlandia jest niedoinwestowana przez Danię w zakresie architektury bezpieczeństwa. To po prostu musi się zmienić. To polityka Stanów Zjednoczonych, aby to zmienić - dodał.
Vance zwrócił uwagę, że inne duże kraje - Rosja i Chiny - są zainteresowane Grenlandią, zarówno w kwestii bezpieczeństwa, jak i surowców naturalnych. - Dlatego ważne jest, aby Stany Zjednoczone przejęły inicjatywę w Arktyce. W przeciwnym razie inne kraje wypełnią luki, a my pozostaniemy w tyle - podkreślił. - Myślę, że byłoby o wiele lepiej, gdybyście znaleźli się pod parasolem bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, niż (pozostali) pod parasolem bezpieczeństwa Danii - ocenił amerykański wiceprezydent.
Komentarz Trumpa
Sprawę Grenlandii skomentował też Donald Trump w czasie piątkowej konferencji prasowej. - To nie jest kwestia tego, czy myślę, że możemy się bez niej obejść. Nie możemy. Jeśli spojrzysz teraz na Grenlandię, jeśli spojrzysz na szlaki wodne, masz wszędzie chińskie i rosyjskie statki, a my nie będziemy mogli nic z tym zrobić, nie możemy polegać na Danii ani nikim innym, aby poradzili sobie z tą sytuacją. I nie mówimy o pokoju dla Stanów Zjednoczonych. Mówimy o pokoju na świecie - mówił prezydent USA.
Dodał też, że uważa, że Dania i UE to rozumieją, ale jeżeli nie, to USA będą to musiały im to wyjaśnić.
REKLAMA
Czytaj także:
- Grenlandia boi się Trumpa? Ekspertka komentuje wynik wyborów
- Stanowcza reakcja Grenlandii na wizytę delegacji USA. "Wtrącanie się"
- J.D. Vance broni Witkoffa. "Są wściekli, bo odnosi sukcesy"
Źródło: PAP/AM
REKLAMA