Richard Chamberlain nie żyje. Popularny aktor miał 90 lat

"Jest teraz z aniołami"

Richard Chamberlain zmarł w wieku 90 lat w swoim domu na Hawajach. Powodem śmierci były powikłania po udarze. Odejście aktora potwierdził jego wieloletni partner. "Nasz ukochany Richard jest teraz z aniołami" - poinformował Martin Rabbett. "Jest wolny i szybuje do tych bliskich, którzy byli przed nami. Jakże byliśmy błogosławieni, że poznaliśmy tak niesamowitą i kochającą duszę. Miłość nigdy nie umiera. Nasza miłość jest pod jego skrzydłami, unosząc go ku Jego kolejnej wielkiej przygodzie" - przekazał Rabbett w oświadczeniu dla magazynu Variety. 

Zdobywca trzech Złotych Globów

Richard Chamberlain urodził się 31 marca 1934 roku w Beverly Hills. Przełomem w jego karierze była główna rola w serialu "Doktor Kildare". Zagrał także między innymi w takich filmach jak "Hrabia Monte Christo" i "Trzej muszkieterowie" oraz w serialu "Szogun". Polska widownia znała go natomiast dzięki emitowanemu w latach 80. serialowi "Ptaki Ciernistych krzewów". Jego kunszt aktorski został doceniony przez widzów i krytyków wieloma nagrodami, zdobył m.in. trzy Złote Globy. Chamberlain został też uhonorowany w Alei Gwiazd w Los Angeles, przy 7020 Hollywood Boulevard. 

Niezwykła relacja z pisarzem 

Aktor spędził dużą część życia z pisarzem i aktorem Martinem Rabbetem, z którym zawarł związek małżeński w 1984 roku. Para po ponad trzydziestu latach bycia razem rozstała się, ale pozostała w bliskiej przyjaźni.

Czytaj także: 

• Zmarł Stefan Hula senior, medalista MŚ. Poruszający wpis syna
• Zmarła malarka Bożena Wahl. Z siostrą stworzyły wybitny duet
  

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/JL

REKLAMA