Narodowy Spis Powszechny trwa. Jak się spiszą niewierzący?
Nie ma miejsca dla niewierzących w Spisie Powszechnym.
2011-04-13, 00:05
Posłuchaj
Muszą wybrać konkretną religię lub wpisać "bez wyznania" - zauważa "Gazeta Wyborcza". W Narodowym Spisie Powszechnym, w tzw. formularzach osobowych, obok pytań o przynależność narodową i język jest pytanie: "Do jakiego wyznania (Kościoła lub związku wyznaniowego) Pan(i) należy?". Odpowiedź jest dobrowolna.
Jeśli ktoś chce, może wybrać jedno z prawie 200 załączonych wyznań albo dopisać w rubryce "inne" takie wyznanie, którego na liście zabrakło. Może też wypełnić okienko "nie należę do żadnego wyznania".
Pozornie wszystko jest w porządku, mimo to pytanie budzi kontrowersję. Bo w ten sposób do jednej kategorii przyporządkowuje się wierzących, którzy nie czują przynależności do żadnej religii, agnostyków, którzy nie przesądzają, czy Bóg istnieje, oraz ateistów, którzy jego istnienie negują.
Czytaj więcej o spisie powszechnym >>>
Na Facebooku organizują się grupy, które namawiają do wpisywania w spisie "brak wyznania". Dlaczego? - Bo nikt nie wie, jaki procent Polaków to niewierzący - tłumaczą autorzy strony, która zgromadziła ponad 7 tys. zainteresowanych.
REKLAMA
"Gazeta Wyborcza", IAR/ aj
REKLAMA