Ryszard Cyba wyszedł na wolność. Przed laty zabił działacza PiS

Ryszard Cyba, skazany w 2011 roku na dożywocie za zabójstwo Marka Rosiaka i dźgnięcie nożem Pawła Kowalskiego, opuścił mury więzienia. Powodem warunkowego zwolnienia miały być zaburzenia psychiczne uniemożliwiające wykonywanie kary. Służba więzienna poinformowała o przewiezieniu go do zakładu psychiatrycznego.

2025-04-01, 09:48

Ryszard Cyba wyszedł na wolność. Przed laty zabił działacza PiS
Ryszard Cyba podczas procesu w 2011 roku. Foto: PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Brutalne morderstwo. Sprawca skazany na dożywocie

Ryszard Cyba opuścił mury więzienia we wtorek 18 marca. Za dokonane w 2010 roku zabójstwo działacza PiS Marka Rosiaka i dźgnięcie nożem Pawła Kowalskiego został skazany na dożywocie. Zgodnie z orzeczeniem sądu Cyba mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero w 2041 roku, czyli po 30 latach pobytu za kratami. Służba więzienna poinformowała o przewiezieniu go do placówki leczniczej. 

Cyba niezdolny do wykonywania kary 

Na dokumencie upublicznionym przez Telewizję Republika można przeczytać, że powodem zwolnienia było "zawieszenie postępowania wykonawczego". Decyzję w tej sprawie miał podjąć Sąd Okręgowy w Łodzi.

- Skazany przebywał w Zakładzie Karnym w Czarnem w oddziale szpitalnym dla przewlekle chorych. Podczas odbywania kary był pod stałą opieką medyczną i psychologiczną. Po konsultacji psychiatrycznej dyrektor jednostki poinformował Sąd Okręgowy o stanie zdrowia skazanego - poinformowała we wtorek rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek. 

Dodała, że na polecenie sądu odbyły się realizowane przez biegłych badania sądowo-psychiatryczne Ryszarda Cyby. Na ich podstawie sąd uznał, że skazany nie może przebywać w warunkach zakładu karnego.

REKLAMA

Celem ataku miał być Jarosław Kaczyński 

Ryszard Cyba w 2010 roku wtargnął do łódzkiego biura PiS, zastrzelił Marka Rosiaka i ciężko ranił nożem Pawła Kowalskiego. Chociaż na wniosek rodziny ofiary proces utajniono, publicznie ogłoszono wyrok i uzasadnienie. Sąd uznał, że sprawca kierował się motywacją zasługującą na szczególne potępienie. W śledztwie ustalono, że Cyba chciał dokonać zamachu na Jarosława Kaczyńskiego, jednak gdy nie udało mu się dotrzeć do prezesa PiS, miał zdecydować się na atak na inne osoby związane z partią. Wskutek zdarzenia sąd pozbawił Cybę praw publicznych na dziesięć lat i nakazał wypłatę zadośćuczynienia rodzinie Marka Rosiaka.

"Koledzy uwalniają kolegów" 

Politycy Prawa i Sprawiedliwości są oburzeni tą decyzją. W poniedziałkowej rozmowie z telewizją wPolsce24 Jarosław Kaczyński komentował: "Być może ktoś liczy na to, że się przestraszę, ale oczywiście nic takiego nie nastąpi (...). To jest zachęta do dalszego czynienia zła". Prezes PiS stwierdził, że jest to kolejna prowokacja obozu rządzącego. Jego zdaniem w ten sposób "koledzy uwalniają kolegów".

Zarzut ten wynika z powiązań Cyby z Platformą Obywatelską. Jak się okazało w toku śledztwa w 2011 roku, Cyba przez rok był formalnie zarejestrowany jako członek partii. Jej działacze ostro odrzucali zarzuty powiązania z zabójcą, twierdząc, że nie był on zaangażowany w działania PO, i podkreślając, że sprawa zasługuje na surowy wyrok.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/JL/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej