Końskie. Kolejni kandydaci zapowiadają swój przyjazd

Debata w Końskich ma się odbyć w piątek o godz. 20. Tymczasem chęć udziału zadeklarowali kolejni kandydaci, którzy zapowiadają, że przyjadą na miejsce.

2025-04-11, 17:33

Końskie. Kolejni kandydaci zapowiadają swój przyjazd
Kolejni kandydaci deklarują się ws. debaty w Końskich. Foto: Marysia Zawada/REPORTER/Witold Spisz/REPORTER/Beata Zawrzel/REPORTER

Kolejni kandydaci jadą do Końskich

Chodzi o Szymona Hołownię, Magdalenę Biejat, Joannę Senyszyn i Marka Jakubiaka. Wszyscy zadeklarowali, że pojawią się w Końskich.  Debata pierwotnie była planowana w formule "jeden na jednego" pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim.

Wiadomo już też, że Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg nie wybierają się na debatę. Zandberg stwierdził, że to "klauniada" i "ustawka za garażami", a nie prawdziwa polityka. Mentzen przekazał, że nie będzie odwoływał spotkań z wyborcami, żeby jechać na debatę, na którą nie został zaproszony. Ale i tak trzeba przyznać, że w Końskich zrobiło się "tłoczno".

- Sytuacja się zmieniła. Nie pozwolę wykluczyć połowy Polski z wyborów. O ich wyniku mają rozstrzygać ludzie, nie kandydaci z TV na telefon. Telewizja publiczna ma obowiązek bronić zasad wolnych i uczciwych wyborów. Jadę dziś do Końskich, by wystąpić w debacie - zadeklarował Szymon Hołownia.

- Do zobaczenia w Końskich. A jeśli PO i PiS uznają, że chcą się zamykać na demokrację, proponuję drugą debatę. Porozmawiajmy w Końskich o naszych wizjach Polski - odpowiedziała marszałkowi Sejmu Magdalena Biejat.

REKLAMA

Wciąż jednak samo dojście do skutku debaty nie jest pewne. W niedawnym wpisie szef sztabu Karola Nawrockiego zdementował doniesienia o zaakceptowaniu formuły debaty. Kandydat popierany przez PiS nadal domaga się udziału pięciu telewizji.

Debata w Końskich

W środę Rafał Trzaskowski zaprosił Karola Nawrockiego do debaty "jeden na jednego". Kandydat popierany przez PiS przyjął zaproszenie, jednak postawił warunek, aby udział mogły wziąć wszystkie telewizyjne stacje informacyjne.

Podczas rozmów sztabów obu kandydatów w siedzibie TVP, do budynku próbowali dostać się przedstawiciele Telewizji Republika i wPolsce24. To zostało im uniemożliwione, a na miejscu wkrótce zjawiła się policja.

REKLAMA

Zasady debaty zostały ustalone. Pytania będą zadawane w trzech blokach tematycznych. Obejmą one bezpieczeństwo, politykę zagraniczną i gospodarkę. W każdej części trzech dziennikarzy zada kandydatom dwa pytania o tej samej treści. Czas na odpowiedź ustalono na 1 minutę. Po każdym bloku tematycznym uczestnicy będą mogli zadać kontrkandydatowi po jednym pytaniu. Tu również na odpowiedź przewidziano 1 minutę, przy czym pytający otrzyma jeszcze 30 sekund na ripostę.

Po zakończeniu wszystkich bloków kontrkandydaci będą mogli zadać sobie po trzy pytania. Czas na odpowiedź to 1 minuta, a na ripostę 30 sekund. Czas na zadanie każdego pytania to 30 sekund, a o kolejności będzie decydować losowanie.

Na koniec debaty kandydaci otrzymają po 2 minuty na swobodną wypowiedź. Pytania nie będą znane przed starciem ani samym kandydatom, ani ich pełnomocnikom. Koniec czasu na odpowiedź będzie sygnalizowany "gongiem". 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej