Julia Szeremeta zdradza kulisy finału. "Aż powiedziałam słowo na k..."

Julia Szeremeta liczyła na więcej

21-latka zaznacza, że turniej w Brazylii traktowała jako przetarcie i nie była w optymalnej dyspozycji. Nie przeszkadza jej to jednak cieszyć się z udanego startu.

- Leciałam do Brazylii z wielką ciekawością, bo był to pierwszy turniej nowej federacji. Obsada okazała się bardzo mocna, zdobyłam srebrny medal - tak jak na igrzyskach. No cóż, nie zawsze można wygrywać! To dla mnie lekcja do przepracowania. Wiadomo, że nie zawsze jestem w stuprocentowej formie - jej szczyt szykujemy na igrzyska olimpijskie. Cały czas jednak progresuję i się rozwijam - podkreśliła.

W finale imprezy Polka minimalnie przegrała na punkty z reprezentantką gospodarzy. 

- Czułam się świetnie, jak zwykle podeszłam do walki na luzie i bez presji. Niestety nie słyszałam podpowiedzi trenerów, które mi pomagają. Myślałam, że punktacja w drugiej rundzie była inna - 3:2 wygrała ją rywalka, a sądziłam, że wynik będzie odwrotny. W przerwie, gdy się o tym dowiedziałam, aż powiedziałam słowo na k... - przyznaje z rozbrajającą szczerością Szeremeta.

Polka twierdzi, że nie stresowały ją kontrowersje związane z wycofaniem boksu z programu igrzysk olimpijskich w Los Angeles. 

- Nie obawiałam się tego. Dawałam 90 proc. szans, że boks jednak pozostanie na IO. Cieszę się, że teraz będzie Puchar Świata w Warszawie. Na pewno przyjdzie sporo kibiców, co mnie poniesie. Zamierzam dobrze bawić się w ringu! Najważniejszą imprezą sezonu będą jednak mistrzostwa świata - oceniła.

Posłuchaj

Julia Szeremeta po turnieju w Brazylii 3:41

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

• Problemy Agnieszki Rylik. Była bokserka odpowiedziała na zarzuty, w sieci zawrzało
• Polak bokserskim mistrzem Europy! Dramatyczna końcówka pojedynku

Źródła: Polskie Radio/PolskieRadio24.pl/BG