Pijana pacjentka zaatakowała personel szpitala w Gdyni. Trzy osoby ranne
28-letnia kobieta zaatakowała ordynatora, lekarza i ratowniczkę gdyńskiego szpitala - poinformowała rzeczniczka placówki Małgorzata Pisarewicz. Policja ustaliła, że 28-latka była pijana, była też pod wpływem narkotyków.
2025-05-03, 13:05
Gdynia. Pijana 28-latka zaatakowała personel szpitala
W sobotę rano zespół gdyńskiego szpitala w mediach społecznościowych opublikował wpis dotyczący ataku na personel medyczny zatrudniony w placówce: "Tej nocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni doszło do kolejnej dramatycznej sytuacji. Pobudzona pacjentka zaatakowała trzy osoby, raniąc ludzi, którzy przyszli jej pomóc - lekarkę, lekarza i ratowniczkę medyczną. Ludzi, którzy nie są tam »bo muszą«, ale dlatego, że chcą ratować innych (...)" - napisano.
Rzeczniczka spółki Szpitale Pomorskie Małgorzata Pisarewicz przekazała PAP, że kobieta została przywieziona do szpitala ok. godz. 3 w nocy. - Była pobudzona i zaatakowała fizycznie ordynatora, lekarkę i ratowniczkę medyczną - przekazała.
Kobieta została obezwładniona przez pracowników i przewieziona na komisariat przez wezwanych na miejsce funkcjonariuszy. Pracownicy szpitala zostali poddani badaniom diagnostycznym. - Obrażenia nie okazały się zagrażające życiu - podano w mediach społecznościowych.
Czytaj także:
Oficer prasowa gdyńskiej policji kom. Jolanta Grunert przekazała PAP, że zgłoszenie o agresywnej pacjentce na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym wpłynęło ok. godz. 2.50. - Na miejscu policjanci ustalili, że przewieziona na oddział 28-letnia mieszkanka Gdańska naruszyła nietykalność cielesną personelu medycznego. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość kobiety, miała ona ponad dwa promile alkoholu w organizmie - relacjonowała.
Ponadto kobiecie wykonano test na obecność narkotyków - z wynikiem pozytywnym. Pobrano od niej również krew, aby zbadać zawartość substancji psychoaktywnych. - Policjanci zatrzymali kobietę i przewieźli do policyjnej celi - dodała funkcjonariuszka. Pisarewicz podała, że zaatakowani pracownicy zapowiadają, że złożą oficjalne zawiadomienie w sprawie naruszenia ich nietykalności.
Seria ataków na pracowników medycznych
To kolejny przypadek agresji w stosunku do przedstawiciela zawodów medycznych w tym tygodniu. W czwartek pacjent zaatakował pielęgniarkę w szpitalu w Pruszkowie, we wtorek śmiertelnie raniony nożem został lekarz w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zatrzymany 35-latek miał być niezadowolony z przebiegu leczenia i dlatego zaatakował ortopedę nożem. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i został aresztowany.
REKLAMA
W styczniu natomiast śmiertelnie raniony został ratownik medyczny w Siedlcach. Do tragedii doszło 25 stycznia w jednym z mieszkań przy ul. Sobieskiego. 59-letni Adam Cz. sam wezwał do siebie pogotowie, bo uderzył się w głowę. Ratownicy chcieli zabrać go do szpitala, wówczas chwycił noże. Jednym śmiertelnie ranił w klatkę piersiową 64-letniego Cezarego L., drugim ranił w rękę młodszego medyka. Sprawca usłyszał zarzuty. Przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie.
Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP
REKLAMA