Katastrofa lotnicza w Kalifornii. Samolot spadł na osiedle
Na osiedle mieszkalne w Simi Valley w Kalifornii spadł w sobotę jednosilnikowy samolot Vans RV-10. W wyniku katastrofy śmierć poniósł pilot, a dwa budynki mieszkalne zostały poważnie uszkodzone. Przyczyny wypadku ustalają eksperci z Federalnej Administracji Lotnictwa.
2025-05-04, 07:05
Samolot spadł na domy mieszkalne. Pilot nie przeżył
Simi Valley to średniej wielkości miasto położone niespełna 100 kilometrów od Los Angeles. Jak podaje agencja Associated Press, na miejsce wypadku w krótkim czasie dotarły jednostki straży pożarnej, a policja zabezpieczyła teren, apelując do mieszkańców o zachowanie bezpiecznej odległości.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że maszyna wystartowała z lotniska William J. Fox w Lancaster, a jej celem było lotnisko w Camarillo. Federalna Administracja Lotnictwa podała, że pilot był jedyną osobą na pokładzie jednosilnikowego samolotu Vans RV-10. Ten popularny model często sprzedawany jest jako zestaw do samodzielnego montażu, co oznacza, że wiele z nich powstaje w przydomowych garażach.
W wyniku uderzenia wybuchł pożar. Z żywiołem walczyło 40 strażaków
Straż pożarna hrabstwa Ventura poinformowała, że mieszkańcy obu uszkodzonych budynków zdołali się ewakuować i nie odnieśli żadnych obrażeń. Jednak ich domy ucierpiały w wyniku pożaru, z którym walczyło około 40 strażaków. Władze na razie nie ujawniły tożsamości tragicznie zmarłego pilota. Przyczyny katastrofy ustalają eksperci z Federalnej Administracji Lotnictwa i Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu.
Seria katastrof lotniczych w Stanach Zjednoczonych
To kolejna, tragiczna w skutkach katastrofa lotnicza w Stanach Zjednoczonych w tym roku. W styczniu samolot PSA Airlines zderzył się ze śmigłowcem wojskowym Blackhawk nad rzeką Potomak, w wyniku czego zginęło 67 osób. W lutym nad Alasce zaginął samolot Bering Air - zginęło 10 osób, które znajdowały się na pokładzie. W tym samym miesiącu dwa samoloty zderzyły się w Arizonie, gdzie zginęły wówczas dwie osoby. W marcu turystyczny śmigłowiec spadł do rzeki Hudson, zabijając sześć osób, a samolot American Airlines zapalił się po lądowaniu w Denver - 12 pasażerów zostało rannych.
REKLAMA
Czytaj także:
- Potężna burza nawiedziła Paryż. Chodniki zamieniły się w potoki
- Awaryjnie lądowali na bagnach. Powitały ich aligatory
- Pożar w słowackich Tatrach. Pilny apel do turystów
Źródło: PAP/pjm
REKLAMA