Dom św. Marty nie pomieści kardynałów. O tym, kto zdobędzie pokój, zadecyduje losowanie

O budowie zdecydował Jan Paweł II. W 1996 roku elektorów było mniej

Dom Świętej Marty to pięciopiętrowy hotel, który został zbudowany 29 lat temu, na polecenie Jana Pawła II, także z myślą o konklawe. Wówczas przestrzegano tradycyjnego limitu 120 kardynałów elektorów, dlatego znajduje się w nim 120 pokoi.

Obecnie elektorów jest 133. W związku z tym trzynastu zamieszka w pobliskim budynku, w którym po konklawe powstanie żłobek dla dzieci pracowników Watykanu. O tym, kto w jakim pokoju zamieszka, zdecyduje losowanie.

Elektorzy, którzy podczas wyborów nie będą mogli się komunikować ze światem zewnętrznym, będą musieli oddać do depozytu telefony komórkowe i laptopy. Za złamanie zakazu grozi ekskomunika. Zainstalowano również elektroniczne zagłuszacze. Okna zabezpieczono izolującą folią. W obu budynkach nie będą czynne telewizory. Elektorzy pozbawieni będą również dostępu do prasy.

Intensywne przygotowania. W sumie niezbędne jest 200 miejsc

Przed konklawe w Domu św. Marty i w innych watykańskich budynkach, gdzie konieczne okazało się wygospodarowanie dodatkowych miejsc, przeprowadzono intensywne prace przygotowawcze. W sumie gotowych musi być około 200 pokojów. Do pracy przystąpiły również ekipy sprzątające. Kardynałowie wprowadzą się do swoich nowych lokum na czas konklawe, między wtorkiem a środą rano.

W każdym budynku zagwarantowana będzie izolacja uczestników konklawe, aby nie mogła się do nich przedostać żadna osoba z zewnątrz. Temu ma też służyć zamknięcie niektórych drzwi wejściowych.

• "Następca dostanie całe dossier papieża Franciszka". Ekspert o konklawe
• Kardynałowie całkowicie odcięci od świata. Szczegóły konklawe zdradził sam Franciszek
• Lista możliwych następców Franciszka. Taką wizję Kościoła nakreślił papież

Źródło: Polskie Radio/PAP/pg/k