Opiekunka pana Jerzego: Karol Nawrocki bezczelnie kłamie
Trwa spór w sprawie mieszkania Karola Nawrockiego. Opiekunka zamieszkującego ten lokal pana Jerzego stwierdziła w rozmowie z Onetem, że pomoc prezesa IPN dla seniora była w praktyce zerowa. Przyznała, że pan Jerzy mieszkał w skrajnej nędzy, a Nawrocki nie zrobił dla niego "nic poza przejęciem jego mieszkania".
2025-05-06, 12:13
Kontrowersje wokół mieszkania Nawrockiego. Jest oświadczenie majątkowe
Kandydat PiS na prezydenta w 2017 roku przejął kawalerkę w Gdańsku od 80-letniego mężczyzny w zamian za obietnicę opieki. Senior od kwietnia 2024 roku przebywa jednak w państwowym domu pomocy społecznej w Gdańsku. Kontrowersja dotyczy nie tylko rzekomej opieki Nawrockiego, ale również transparentności wokół bycia właścicielem drugiego mieszkania. W opublikowanym dzisiaj oświadczeniu majątkowym widnieje zapis potwierdzający, że Nawrocki jest właścicielem tego mieszkania.
Opiekunka pana Jerzego: Nawrocki nigdy nie pojawił się w mieszkaniu
Anna Kanigowska, która opiekowała się panem Jerzym między 2022 a 2023 rokiem z ramienia Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, w rozmowie z portalem Onet.pl rozwiała wszelkie wątpliwości odnośnie do ewentualnej pomocy, jaką lokator otrzymał od Karola Nawrockiego.
Kobieta stwierdziła, że podczas rocznego okresu jej pracy Karol Nawrocki ani razu nie pojawił się w gdańskim mieszkaniu. - Byłam u pana Jerzego codziennie, także w święta. I nigdy Nawrockiego nie spotkałam. Jego żony i dorosłego syna również - stwierdziła Anna Kanigowska.
Dodatkowo opiekunka zapewniała, że lokator żył w przekonaniu, że mieszkanie należy do niego. Przytoczyła sprawę sprzeczki, jaką odbyła z seniorem, który nie miał pojęcia o umowie z Nawrockim. - Nie jestem w stanie rozstrzygnąć, jak było, bo trzeba pamiętać, że, jak wspomniałam, pan Jerzy miał już początki zespołu otępiennego. Ciężko się z nim rozmawiało. Jedno wiem na pewno, że pan Nawrocki nie sprawował opieki nad panem Jerzym - zapewniała. Podczas porządków opiekunka znalazła jednak odręczne oświadczenie małżeństwa Nawrockich, że mieszkanie zostanie im przekazane w zamian za opiekę nad panem Jerzym.
REKLAMA
Senior żył w skrajnej biedzie. "Siedział w mieszkaniu po ciemku, zziębnięty"
Opiekunka poinformowała również o okropnych warunkach, w jakich żył senior. - To było straszne. Pamiętam, jak w zimie pan Jerzy siedział w mieszkaniu po ciemku, zziębnięty, w kurtce. Nie miał pieniędzy, żeby zapłacić za prąd, a w tym mieszkaniu wszystko było elektryczne, włącznie z ogrzewaniem. Żeby nie marzł w zimie, płaciłam za prąd z moich własnych pieniędzy - zapewniała. - Miałam w tamtym czasie czterech czy pięciu innych podopiecznych. Ale nikt nie był w tak dramatycznej sytuacji, jak pan Jerzy. Powiem więcej: pracuję 15 lat i nigdy czegoś takiego nie widziałam. Pan Jerzy żył w nędzy.
Anna Kanigowska po odkryciu niezrozumiałego przejęcia mieszkania przez Nawrockiego próbowała się z nim skontaktować. Napisała do niego list adresowany do Muzeum II Wojny Światowej, którym wcześniej kierował. Jak się okazało, opiekunka nie była świadoma, że Nawrocki rozpoczął już pracę w Instytucie Pamięci Narodowej. Odpowiedzi nie otrzymała.
"Stek bzdur i kłamstw"
Opiekunka nerwowo reaguje na doniesienia medialne o rzekomej pomocy Nawrockiego. - Krew mnie zalała, jak to usłyszałam. To stek bzdur i kłamstw. Jakie ma dowody? Może faktury, które ja brałam z apteki? Może rachunki za jedzenie, które opłacał MOPR albo ja przynosiłam z domu? Powtórzę: przez rok mojej opieki nad panem Jerzym Nawrocki nie dał mu niczego. Gdyby nie MOPR, gdyby nie opieka państwa, to pan Jerzy nie dałby sobie rady. To państwo się nim opiekowało i państwo za to płaciło. A mieszkanie przejął Nawrocki, który nie płacił i się nie opiekował - zarzucała mu Kanigowska.
REKLAMA
Czytaj także:
- "Nie mamy nic do ukrycia". Poseł PiS o sprawie mieszkania Nawrockiego
- Tusk wbija szpilkę PiS. "Powinni robić w mieszkaniówce"
- Ujawniono oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego
Źródła: PolskieRadio24.pl/Onet/JL/k
REKLAMA