Misrata dalej się broni. "Kaddafi dopuszcza się ludobójstwa"
Co najmniej sześć osób zginęło, a 47 zostało rannych w wyniku ostrzelania Misraty przez siły Muammara Kaddafiego - podała telewizja Al-Dżazira, powołując się na rzecznika libijskich partyzantów.
2011-04-17, 14:00
Starcia między siłami reżimu a powstańcami w Misracie i jej okolicach trwają praktycznie nieprzerwanie od połowy lutego, gdy w Libii wybuchł społeczny bunt przeciw dyktatorskim rządom Muammara Kaddafiego.
Położona 200 kilometrów na wschód od Trypolisu Misrata jest trzecim największym miastem Libii i jedyną obecnie ostoją powstańców w zachodniej części kraju.
Szacuje się, że w Misracie zginęły setki cywilów.
Walki w Adżdabii
Siły lojalne wobec libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego ostrzeliwały także będącą w rękach powstańców Adżdabiję, strategiczne miasto na wschodzie kraju, które od kilku tygodni jest sceną zaciętych walk.
Na razie nie wiadomo, czy są ofiary śmiertelne tych bombardowań.
Agencja Associated Press pisze, że widziano jak kilkadziesiąt pojazdów, w tym ciężarówki załadowane ciężką bronią, ucieka z Adżdabii na północ w kierunku bastionu partyzantów - miasta Bengazi.
REKLAMA
Walki między siłami reżimu a powstańcami na zachód od Adżdabii nasiliły się w sobotę po południu. W ostrzale rakietowym pozycji powstańców między Adżdabiją a Bregą zginęło osiem osób, a 27 zostało rannych - wynika z najnowszego bilansu, ogłoszonego w niedzielę przez źródła szpitalne w Adżdabii.
Powstańcy czekają na pomoc
Przewodniczący powstańczej Narodowej Rady Libijskiej Mustafa Abdel Dżalil zaapelował do NATO o zintensyfikowanie ataków na siły Muammara Kaddafiego w celu obrony ludności cywilnej Libii, szczególnie w mieście Misrata.
- Prosimy NATO, a szczególnie Włochy, by nasiliły ataki przeciwko siłom dyktatora, które bombardują miasto - powiedział Mustafa Abdel Dżalil, który we wtorek ma przybyć do Rzymu na rozmowy z władzami Włoch.
- Reżim Kaddafiego użył wszelkiego rodzaju broni, legalnej i nielegalnej, przeciwko cywilom. Misrata dalej się broni i czeka na odegranie bardziej aktywnej roli przez siły koalicji, szczególnie Włochy i ich przyjaciół - dodał Dżalil w wywiadzie dla włoskiej agencji ANSA i telewizji RAI.
REKLAMA
- Widzieliście cierpienia cywilów w Misracie? - zapytał dziennikarzy szef Narodowej Rady Libijskiej. Podkreślił, że w tym "męczeńskim mieście" Kaddafi dopuszcza się "ludobójstwa".
Dżalil ujawnił, że Włochy i Francja zgodziły się wysłać ekspertów, którzy będą szkolić siły powstańcze, jednak "do dzisiaj nikt nie przyjechał."
to
REKLAMA