KE przegrała w sądzie Unii ws. afery związanej z Pfizerem

Komisja Europejska przegrała w sprawie maili z Pfizerem

Chodzi o sprawę sprzed czterech lat i zatajenie korespondencji między szefową Komisji a prezesem firmy produkującej szczepionki przeciw COVID. Komisja odmówiła dziennikarce amerykańskiej gazety dostępu do tych wiadomości, która powoływała się na zasadę przejrzystości działania przy zawieranych kontraktach.

Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu ocenił, że Komisja nie miała prawa odmówić dostępu. Orzeczenie nie jest prawomocne, Komisji przysługuje możliwość odwołania.

Bruksela nie przedstawiła wiarygodnych wyjaśnień

Decyzja została anulowana przez unijny sąd, a uzasadnienie jest dla Komisji druzgocące. Bruksela, odrzucając prośbę o udostępnienie wiadomości, informowała, że one nie istnieją. To niewystarczające - uznali sędziowie. Wskazali, że Komisja powinna była przedstawić wiarygodne wyjaśnienia, dlaczego korespondencja nie może być odnaleziona, a tego nie zrobiła.

"Komisja nie wyjaśniła w wystarczającym stopniu, czy żądane wiadomości tekstowe zostały usunięte i czy w takim przypadku usunięcie miało miejsce dobrowolnie czy automatycznie, lub czy telefon komórkowy przewodniczącej został wymieniony" - brzmi uzasadnienie Sądu Unii Europejskiej.

"Wreszcie Komisja nie wyjaśniła w wiarygodny sposób, dlaczego uznała, że te wiadomości nie zawierają żadnych ważnych informacji, by musiały być przechowywane i udostępniane" - zakończył uzasadnienie unijny sąd.

• Minister kultury dla Polskiego Radia: ratujemy ukraińskie zabytki
• Protest branży transportowej. Unijne przepisy skomplikują emerytury
• UE uderza w Rosję sankcjami z kilku stron

Źródło: Polskie Radio