PiS "przygarnie" agenta Tomka? "Pracownicy służb plasują się blisko polityków"
Emerytowany funkcjonariusz CBA coraz częściej pojawia się w otoczeniu polityków z Prawa i Sprawiedliwości
2011-04-18, 03:00
"Polska The Times" zastanawia się czy agent "Tomek" idzie do polityki. Politycy z PiS nie potwierdzają ani nie zaprzeczają.
Dla polityków innych partii ta jawna obecność Tomasza Kaczmarka przy PiS może mieć kilka znaczeń. Po pierwsze, sam Kaczmarek daje w ten sposób znać, że jest osobą o ambicjach politycznych. Po drugie, jeśli pojawia się publicznie razem z politykami PiS, oznacza to, że ma na to przyzwolenie samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Po trzecie w końcu, PiS daje sygnał, że przygarniając agenta Tomka, będącego symbolem walki z układem i z celebrytami, partia dba o skrzywdzonych.
- Agent Tomek jest popularny, nie ma co robić, a że budzi sympatię i zainteresowanie, to może pomóc w wspieraniu PiS - komentuje gen. Gromosław Czempiński, były szef Urzędu Ochrony Państwa. Nie dziwi go, że pracownicy służb plasują się blisko polityków. - Bo jeśli ci politycy wygrają wybory, to zawsze mogą też wrócić do służby. I może o to chodzi Tomaszowi Kaczmarkowi - dodaje generał.
sm
REKLAMA