PO pozywa Mentzena. "Fałszywe oskarżenia"

Platforma Obywatelska składa pozew wobec Sławomira Mentzena. Jan Grabiec podkreśla, że chodzi o "naruszenie dóbr osobistych". Kandydat Konfederacji zarzucił PO nielegalne finansowanie kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego.

2025-05-15, 16:41

PO pozywa Mentzena. "Fałszywe oskarżenia"
Sławomir Mentzen na wiecu wyborczym w Łodzi. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

PO składa pozew przeciwko Menztenowi

"Kampania wyborcza nie może usprawiedliwiać rzucania fałszywych oskarżeń. PO od 21 lat uczestniczy w kampaniach wyborczych i nigdy PKW nie stwierdziła naszych nielegalnych działań, choć wielu działającym w Polsce partiom się to przytrafiło. PO współpracuje ze służbami w celu pełnego wyjaśnienia tej absurdalnej prowokacji" - napisał Jan Grabiec w mediach społecznościowych.

Wirtualna Polska podała, że od 10 kwietnia Facebook był "zalany reklamami politycznymi". Umieszczały je dwa zupełnie nieznane wcześniej profile, czyli "Wiesz Jak Nie Jest" oraz "Stół Dorosłych". Nie wiadomo, kto tymi profilami zarządza.

Czytaj także:

Jak pisze wp.pl, internauci od kilku tygodni zwracali na to uwagę. W środę zareagowała Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK). Przyznała, że zaangażowane w kampanię konta reklamowe wydały na materiały polityczne w ciągu ostatnich siedmiu dni więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Poinformowano już o sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która ma ustalić źródło pochodzenia i finansowania kampanii.

REKLAMA

Akcja Demokracja odpowiada. "Jesteśmy też ruchem społecznym"

Prezes fundacji Akcja Demokracja, Jakub Kocjan, powiedział w Polsat News, że fundacja prowadzi i opłaca własną kampanię profrekwencyjną. - Oczywiście Akcja Demokracja jest nie tylko fundacją, jest też ruchem społecznym, więc siłą rzeczy mamy bardzo dużo aktywistów lokalnych i oni na różnych grupach są zapraszani do projektów bardzo różnych grup, bardzo różnych organizacji. Okazuje się, że także tej akcji. Nie widziałem tam treści, w tych nagraniach, które obejrzałem po pytaniach od pana redaktora, promujących konkretnego kandydata przez jakąkolwiek z tych osób wypowiadających się - tłumaczył Kocjan.

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej