Nawrocki tłumaczył się ze sprawy pana Jerzego. Mentzen zaniemówił

Sławomir Mentzen podczas rozmowy z Karolem Nawrocki zapytał go o sprawę kawalerki pana Jerzego. - Mnie pan nie przekonał - stwierdził na koniec polityk Konfederacji. Zaznaczył przy tym, że do jego widzów dotarły argumenty Nawrockiego.

2025-05-22, 15:44

Nawrocki tłumaczył się ze sprawy pana Jerzego. Mentzen zaniemówił
Rozmowa Sławomira Mentzena z Karolem Nawrockim. Foto: YouTube/Sławomir Mentzen (screen)

Nawrocki tłumaczy się ze sprawy pana Jerzego u Mentzena

Karol Nawrocki w czwartek podpisał deklarację z tzw. ósemką Mentzena. Polityk Konfederacji pod koniec rozmowy zapytał Nawrockiego o sprawę pana Jerzego, seniora z Gdańska, który przekazał mu swoją kawalerkę w zamian za opiekę. Ostatecznie pan Jerzy trafił do DPS-u.

- Ja mam naprawdę z tym problem - stwierdził Sławomir Mentzen. - Zrobił pan błąd, zrobił pan coś, czego być może pan żałuje, ale bardziej mi przeszkadza to, jak ograł to pan w kampanii wyborczej - mówił Mentzen, podając przykłady sprzecznych wersji, które podawał w tej sprawie Nawrocki i jego sztab. - Czy może mnie pan przekonać, że mój pogląd jest fałszywy i tam naprawdę wszystko się zgadza? - zapytał Mentzen. 

Nawrocki bronił się, twierdząc, że "wszystko tam się zgadza, sprawa jest bardzo czysta". Podkreślił, że pan Jerzy był w trudnej sytuacji życiowej, a on sam działał zgodnie z prawem, pomagając mu w wykupie mieszkania. 

Kontrowersje wokół przejęcia mieszkania

REKLAMA

Kandydat popierany przez PiS przypomniał, że w czasie wykupu mieszkania pan Jerzy trafił do aresztu i w listach prosił go o zajęcie się sprawą lokalu. Mentzen zwrócił jednak uwagę na rozbieżności w tłumaczeniach Nawrockiego, ponieważ - jak zaznaczył - listy "były z grudnia" i zostały wysłane już po podpisaniu aktu. Nawrocki utrzymywał jednak, że chciał pomóc panu Jerzemu, który mu ufał, a po tym, gdy stał się właścicielem kawalerki, nie wyrzucił go na bruk i nie zmienił zamków, jak "czyściciele kamienic".

Mentzen wskazał również na niezgodność między zapisami w akcie notarialnym a późniejszymi deklaracjami Nawrockiego. - Pan ma miększe serce niż czyściciele kamienic, pan rzeczywiście przez lata pozwolił mu tam mieszkać. Ale jest akt notarialny ze stycznia 2011, gdzie oświadczają, że doszło do zapłaty całości tej kwoty (120 tys. zł - red.) - zwrócił uwagę, zarzucając Nawrockiemu, że pan Jerzy tych pieniędzy wtedy nie otrzymał.

- Dlaczego nie zapisaliście w akcie, że forma będzie taka, że w jakichś ratach będzie pan to płacił, lub czemu nie było umowy dożywocia, co zwykle się robi w takich sytuacjach? Dlaczego robiliście takie fikołki i podpisywaliście coś niezgodnego z rzeczywistością? - dopytywał Mentzen.

Mentzen: nie czuję się przekonany

Nawrocki nie potrafił na to jednoznacznie odpowiedzieć. - Nie wiem, czemu wybraliśmy taką formułę. Ta sytuacja pokazuje, że ten człowiek po prostu ufał, a ja tego zaufania nie zawiodłem - utrzymywał. Mentzen po kilku sekundach ciszy przyznał na koniec, że nadal nie czuje się przekonany. - Podsumowując: w pana wersję wierzy 92 proc. wyborców PiS, a 97 proc. [wyborców] Konfederacji - nie. Naszym widzom zostawiam ocenę, czy to się zmieni, czy nie - powiedział.

REKLAMA

Źródło: PolskieRadio24.pl/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej