Portrety dzieci, które trudno zapomnieć. Jedno spojrzenie budzi ciarki

Jeden ze znawców na widok "Dziewczynki z chryzantemami" Olgi Boznańskiej napisał, że spojrzenie bohaterki tego dzieła jest zdolne doprowadzić do szaleństwa. Co to za obraz? Jakie inne jeszcze portrety dziecięce są na tyle enigmatyczne – a może po prostu niezwykłe – że domagają się uwagi, nie pozwalają wyrzucić się z pamięci?

Jacek Puciato

Jacek Puciato

2025-06-01, 06:00

Portrety dzieci, które trudno zapomnieć. Jedno spojrzenie budzi ciarki
Olga Boznańska, "Dziewczynka z chryzantemami" (fragm.), 1894 r. . Foto: Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna

Nie wiadomo, kim była ta dziewczynka. Może, jak zastanawiała się Angelika Kuźniak w swojej książce o Oldze Boznańskiej, malarka wybrała tę młodą modelkę w tłumie innych kandydatek – czekających w holu Akademii Sztuk Pięknych w Monachium w 1984 roku, by zarobić kilka marek za pozowanie?

Czy to ta sama modelka, którą Olga Boznańska uwieczniła rok wcześniej – na obrazie "Studium kobiety z dziewczynką"? Być może. Ale nas interesuje nie to malarskie przedstawienie bliskości (młoda kobieta, pewnie matka, i przytulona do niej kilkuletnie dziecko o złocisto-rudych włosach), ale to drugie: niepokojące i pełne pytań.

Olga Boznańska, "Studium kobiety z dziewczynką", 1893 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna Olga Boznańska, "Studium kobiety z dziewczynką", 1893 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna

Dziewczynka z chryzantemami. Stoi samotna, zbyt poważna jak na swoje lata, bez uśmiechu. Ubrana w prostą sukienkę, na pozór szarą, ale z odcieniem srebra czy błękitu. W splecionych dłoniach trzyma jasne kwiaty. Ale przede wszystkim: patrzy.

Tym, co zatrzymuje uwagę widza, są jej twarz i hipnotyzujące oczy. "Dziwne, niepokojące (…), jakby krople atramentu, które zdają się wylewać na chorobliwie bladą twarz", pisał o tych oczach w 1896 roku krytyk William Ritter.

REKLAMA

Olga Boznańska, "Dziewczynka z chryzantemami", 1894 r. Fot. Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna Olga Boznańska, "Dziewczynka z chryzantemami", 1894 r. Fot. Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna

Ten niejednoznaczny i tajemniczy obraz Olgi Boznańskiej był według Williama Rittera wyzwaniem dla oglądającego. "Jest to dziecko enigmatyczne, które doprowadza do szaleństwa tych, co mu się zanadto przypatrują (…) i jest to tak przerażająca dziewczynka, tak jasna i biała, że budzi dreszcz", przyznawał krytyk, patrząc na "Dziewczynkę z chryzantemami".

– Ta dziewczynka jest jakby osaczona – dopowiadała prof. Joanna Sosnowska, historyczka sztuki, w Polskim Radiu. Jak dodała, klucz do malarstwa Olgi Boznańskiej tkwi w dzieciństwie. – Boznańska jest przykładem takiej artystki, która to traktuje bardzo osobiście sztukę. Nawet wtedy, kiedy maluje portrety obcych zupełnie ludzi – mówiła znawczyni.

Posłuchaj więcej o twórczości Olgi Boznańskiej:


Posłuchaj

Olga Boznańska i jej droga do sztuki. Z prof. Joanną Sosnowską rozmawia Aleksandra Łapkiewicz (PR, 19.03.2025) 30:01
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Jedyna taka galeria 

Dzieje sztuki znają rzecz jasna wiele innych – oprócz "Dziewczynki z chryzantemami" portretów dzieci, które w jakiś sposób są dziwne, niepokoją, nie pozwalają o sobie zapomnieć. Oto kilka wybranych przykładów takich dzieł.

Nieznany malarz polski, "Dziecko w stroju zakonnym", ok. 1700 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna Nieznany malarz polski, "Dziecko w stroju zakonnym", ok. 1700 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna
Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Portret Stefana Szumana jako dziecka", 1932 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Portret Stefana Szumana jako dziecka", 1932 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna
Edvard Munch, "Bawiące się dzieci na ulicy w Asgardstrand", 1901-1903, Bergen, Kunstmuseum. Fot. East News/AKG Images Edvard Munch, "Bawiące się dzieci na ulicy w Asgardstrand", 1901-1903, Bergen, Kunstmuseum. Fot. East News/AKG Images
Witold Wojtkiewicz, "Krucjata dziecięca", 1905 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna Witold Wojtkiewicz, "Krucjata dziecięca", 1905 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna
Antoni Madeyski, "Upiorek" ("Portret dziewczynki"), 1899 4. Fot. Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna Antoni Madeyski, "Upiorek" ("Portret dziewczynki"), 1899 r. Fot. Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna
Jacek Malczewski, "Portret Feliksa Jasieńskiego", 1903 r. Fot. Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna Jacek Malczewski, "Portret Feliksa Jasieńskiego", 1903 r. Fot. Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna
Louis-Alphonse David, "Dziecko w todze, birecie i z grzechotką w dłoni", 1842 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna Louis-Alphonse David, "Dziecko w todze, birecie i z grzechotką w dłoni", 1842 r. Fot. Muzeum Narodowe w Warszawie/domena publiczna

Źródło: Polskie Radio 

Angelika Kuźniak, "Boznańska. Non finito", Kraków 2019; mnk.pl; Artur Strug, "Erozja raju. Dziecko i lęk w wybranych dziełach polskiego malarstwa drugiej połowy dziewiętnastego i początku dwudziestego wieku", Ethos 27(2014) nr 4(108).

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej