Tragedie rodzinne Królów Katolickich. "Cała Hiszpania była w żałobie"
Tytułowy bohater serialu "Karol, władca Hiszpanii" odziedziczył tron swoich potężnych dziadków – Izabeli I Kastylijskiej i Ferdynanda II Aragońskiego. U źródeł tej sukcesji leżała seria nieszczęść w rodzinie Królów Katolickich – zabrała ona tych, którzy mieli władać Hiszpanią.

Jacek Puciato
2025-06-05, 12:02
"Ponieważ pewne jest, że musimy umrzeć, i nie mamy pewności, kiedy i gdzie umrzemy, dlatego winniśmy żyć i być przygotowani tak, jakbyśmy mieli umrzeć w każdej chwili", pisała 53-letnia królowa Izabela na początku swojego testamentu.
I na końcu, jak się miało kilka tygodni później okazać, swojego życia.
Czy myśl o nieuchronności śmierci towarzyszyła jej od zawsze? Na ile tę chrześcijańską z ducha świadomość "memento mori" pogłębiły tragedie, które uderzały raz po raz w królową?

Śmierć brata
Pierwsze przypomnienie o tym, że los jest nieprzewidywalny i nieubłagany, przyszła jeszcze przed tym, jak Izabela wstąpiła na tron.
REKLAMA
W 1468 roku dziedzicem korony Kastylii i Leónu był Alfons, ukochany brat Izabeli. Ale młodziutki, zaledwie 14-letni władca niespodziewanie zmarł. Dostał gorączki, która osłabiła go, a po kilku dniach doprowadziła do śmierci.
Izabela najprawdopodobniej towarzyszyła bratu w jego ostatnich chwilach.
Pożegnanie z matką
Minęły lata. W 1496 roku Izabela – już królowa, twórczyni hiszpańskiej potęgi – pożegnała na zawsze swoją matkę Izabelę Portugalską. Los i tu nie napisał szczęśliwej życiowej historii. Izabela Portugalska zmagała się przed wiele dekad z problemami natury psychicznej. Przez prawie pół wieku przebywała w odosobnieniu na zamku w rejonie Ávili.
Czy Izabela Katolicka, żegnając matkę, miała już świadomość, że problemy nękające jej rodzicielkę przeszły w rodzinie na młodsze pokolenie? Być może jeszcze nie zdawała sobie z tego sprawy.
REKLAMA
Druga z czterech córek Królów Katolickich – 16-letnia, ponoć bardzo wrażliwa i introwertyczna Joanna – została właśnie wyprawiona w celach matrymonialnych na północ Europy. Potężna flota z księżniczką na pokładzie popłynęła do Flandrii.
Joanna przejdzie do historii z przydomkiem "la Loca" – Joanna Szalona, Joanna Obłąkana.
"Bóg zabrał kwiat Hiszpanii"
Ale los wtedy jeszcze nie odkrył wszystkich swoich kart. Choć najgorsze się zaczęło.
REKLAMA
Wiosną 1497 roku odbył się ślub jedynego syna Królów Katolickich, 19-letniego Jana, z Małgorzatą, córką cesarza Maksymiliana I.
Młoda para cieszyła się swoim szczęściem przed kilka miesięcy. Byli w sobie zakochani i, według źródeł, tak żarliwi w uczuciach, że lekarze zalecili księciu Janowi odpoczynek od "małżeńskich zmagań". Zauważono bowiem niepokojące objawy upadku sił u następcy tronu.

Stan zdrowia Jana pogorszył się jesienią. Z Salamanki, gdzie książę przebywał, posłano pilnie po królewskich rodziców. Przybył jedynie ojciec – Ferdynand był w stanie przyjechać jako pierwszy, poza tym nie chciał martwić żony złymi wieściami. Być może nie wiedział, jak bardzo są złe.
Książę Jan zmarł 4 października. Towarzyszył mu zrozpaczony ojciec. Ferdynand długo nie był w stanie przekazać Izabeli strasznej wiadomości o jej "aniele", jak nazywała swojego synka.
REKLAMA
"Ów dzień pogrążył w głębokiej żałobie całą Hiszpanię…", pisał jeden z uczonych dworzan Królów Katolickich. "Bóg zabrał kwiat Hiszpanii…", żalił się jeden z poetów.
To jednak nie był koniec nieszczęść.
Żniwo śmierci
W sierpniu następnego roku oczekiwano z nadzieją na narodziny pierwszego dziecka Izabeli z Asturii – najstarszej córki Królów Katolickich, od roku żony króla Portugalii Manuela I Szczęśliwego.
Rozwiązanie nastąpiło wcześniej niż planowano. 28-letnia Izabela zmarła, ale jej synka udało się uratować.
REKLAMA
Dzieckiem – uznanym prawem sukcesji za następcę tronu – zajęli się zrozpaczeni dziadkowie. Jednak dwa lata później Michał da Paz, infant Portugalii i Asturii, umarł.
Żałoba i szaleństwo
Nieszczęścia, które raz po raz dotykały hiszpańską rodzinę królewską, miały – prócz po prostu ludzkiego – i polityczny wymiar. Odchodzili kolejni, którzy w dalekosiężnych planach Królów Katolickich mieli kontynuować ich dzieło i tworzyć międzynarodowe sojusze, choćby portugalsko-hiszpańskie i antyfrancuskie.
Prawem sukcesji tron, po śmierci brata, siostry i jej syna, miała objąć druga z córek Ferdynanda i Izabeli – Joanna. Ale była ona żoną Filipa I Pięknego, pana Niderlandów i syna cesarza Maksymiliana I Habsburga. To Filip, cudzoziemiec z dalekiej północy, miał objąć schedę hiszpańskiej Korony.
Nie tylko to sprawiło, że królowa Izabela postanowiła inaczej pokierować prawem sukcesji.
REKLAMA
Izabela wtedy już doskonale wiedziała, że jej córka borykała się z problemami natury psychicznej (historycy pisali o "niezrównoważeniu" czy o schizofrenii). Problemy te pogłębiły się w 1506 roku, po śmierci jej ukochanego męża Filipa I.
Joanna, przygnieciona bólem po odejściu Filipa, kazała otworzyć sarkofag z jego ciałem. A kiedy opuszczała Burgos – a w klasztorze niedaleko tego królewskiego miasta pochowano jej męża – zdecydowała zabrać ze sobą szczątki ukochanego.
Posępny kondukt ciągnął przez Kastylię, ku zgrozie i żalu tych, którzy musieli towarzyszyć Joannie.

Cała nadzieja we wnuku
REKLAMA
Królowa Izabela zdecydowała w testamencie, że po jej śmierci władzę w Kastylii (w imieniu Joanny) przejmie Ferdynand Aragoński. Zarządzanie małżonka Izabeli trwać miało do momentu, kiedy najstarszy syn Joanny, Karol, ukończy 20 lat. I wtedy to on obejmie tron.
Za tym odsunięciem Joanny od sterów państwa stały kwestie zarówno zdrowotne (niezdolność do sprawowania władzy), jak i polityczne. Królowa Izabela całą nadzieję co do przyszłości wzniesionej monarchii przelała w wówczas zaledwie 4-letniego wnuka.

Wnuk ten, już jako wielki władca Karol V Habsburg, przyczynił się do tego, że kaplica, w której pochowano jego dziadków i rodziców, stała się architektoniczną perłą. Tu właśnie, w Kaplicy Królewskiej przylegającej do katedry andaluzyjskiej Grenady, od pół tysiąca lat spoczywają: Izabela I Kastylijska i Ferdynand II Aragoński oraz Joanna Szalona i Filip I Piękny.
Tu także złożono szczątki synka Joanny i Filipa – Michała (Miguela).
REKLAMA
Nie spełniono życzenia królowej Izabeli, by do tego rodzinnego mauzoleum przeniesiono z Toledo prochy jej najstarszej córki, Izabeli z Asturii.
Setki kilometrów na północy zachód od Grenady, w mieście Ávila, został książę Jan, jedyny syn Królów Katolickich. Samotny wielki sarkofag ustawiono pod ołtarzem głównym w gotyckim kościele klasztoru św. Tomasza.
Źródło: Polskie Radio
Manuel Fernández Álvarez, "Izabela Katolicka", tł. Jacek Antkowiak, Warszawa 2012; Warren H. Carroll, "Izabela Katolicka. Królowa Hiszpanii", tł. Jerzy Morka, Warszawa 2007; Johan Brouwer, "Joanna Szalona", przeł. Halina Leonowicz, Warszawa 1991.
REKLAMA
REKLAMA