Głos Lema poleciał w kosmos. Obce cywilizacje mogą go usłyszeć

Stanisław Lem, wybitny pisarz science-fiction, już dawno opuścił Ziemię. A w zasadzie uczynił to jego głos nagrany w studio Polskiego Radia w 1961 roku. Jak to możliwe?

2025-06-10, 08:24

Głos Lema poleciał w kosmos. Obce cywilizacje mogą go usłyszeć
Stanisław Lem przy radioodbiorniku w 1957 roku. Foto: PAP / Grafika: Polskie Radio na podstawie PAP

W kwietniu 1961 roku Jurij Gagarin został pierwszym człowiekiem, który okrążył Ziemię w przestrzeni kosmicznej. Lot sowieckiego astronauty na pokładzie statku Wostok 1 trwał 108 minut. W zimnowojennym wyścigu mocarstw o podbój kosmosu ZSRS wyprzedziła (do czasu) Stany Zjednoczone. O tym jakże przełomowym w historii ludzkości wydarzeniu opowiadał na antenie Polskiego Radia Stanisław Lem, autor powieści z gatunku science-fiction.

"Nikt nie przypuszczał, że to nastąpi tak szybko"

Była to prawdopodobnie pierwsza jego wizyta przed radiowym mikrofonem. - Stawiając taki horoskop, przewidując podróż pierwszego człowieka po roku 1970, byłem odosobniony, ponieważ wszyscy sądzili, że nastąpi to dopiero pod koniec stulecia, w latach 90. - mówił Stanisław Lem w 1961 roku. - Nikt z najbardziej otrzaskanych z problemem fachowców, najbardziej związanych z astronautyką specjalistów nie przepuszczał, że to może nastąpić tak szybko.


Posłuchaj

Wypowiedź Stanisława Lema na temat pierwszego lotu człowieka w kosmos (PR, 1961) 0:39
+
Dodaj do playlisty

 

Dodawał, że wydarzenie to jest olbrzymim zaskoczeniem, zwłaszcza że, jak tłumaczył, jeszcze do niedawna samo pojęcie astronautyki było mało znane.

REKLAMA

- Kiedy 10 lat temu wydałem książkę "Astronauci", sama nazwa byłą do tego stopnia obca, że nie wiadomo było, co to znaczy, co to jest ta astronautyka, o co chodzi - słyszymy w najprawdopodobniej pierwszym nagraniu Stanisława Lema w Polskim Radiu.

Serwis specjalny poświęcony Stanisławowi Lemowi:

Galaktyka lema 1200.jpg

Głos Lema można usłyszeć nie tylko dzięki nagraniu zachowanemu w Archiwum Polskiego Radia. W tamtych czasach rozgłośnia nadawała w paśmie UKF. Fale dźwiękowe o tej częstotliwości przebijają się przez ziemską jonosferę i z prędkością światła wędrują w przestrzeni kosmicznej.

Jurij Gagarin wzbił się na maksymalną wysokość 327 km nad powierzchnią Ziemi. Głos Lema, który mówił o tym wydarzeniu, niesiony falami dźwiękowymi pokonał 1000 razy większy dystans w jedną sekundę. Prędkość światła wynosi bowiem ok. 300 000 kilometrów na sekundę.

REKLAMA

Głosu Stanisława Lema można słuchać obecnie ponad 60 lat świetlnych od Ziemi. 1 rok świetlny to ok. 9,5 biliona kilometrów. Taki właśnie dystans pokonuje światło w przeciągu roku. Zostało mu zatem prawie 100 lat, by dotrzeć do układu nazwanego na cześć polskiego twórcy science-fiction.

W 2019 roku Międzynarodowa Unia Astronomiczna zorganizowała konkurs, w ramach którego 100 państw otrzymało możliwość nazwania ciał niebieskich. Polsce przypadła gwiazda, wokół której krąży planeta odkryta w 2009 roku przez Polaków. Gwiazda została nazwana Solaris (jak jedna z najbardziej znanych powieści pisarza), a planeta – Pirx (od imienia tytułowego bohatera serii opowiadań Lema).

Gwiazdę można znaleźć na nocnym niebie na półkuli północnej. Nie jest widoczna gołym okiem, ale da się wypatrzyć za pomocą prostego teleskopu, a nawet lornetki.

Polak w kosmosie

Dużo mniejszy dystans w przestrzeni kosmicznej pokona Sławosz Uznański-Wiśniewski, członek misji Ax-4, która startuje 10 czerwca 2025 roku i potrwa 14 dni. Astronauta zostanie drugim, po Mirosławie Hermaszewskim, Polakiem w kosmosie.

REKLAMA

Źródło: Polskie Radio/Tomasz Horsztyński

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej