Głos Lema poleciał w kosmos. Obce cywilizacje mogą go usłyszeć
Stanisław Lem, wybitny pisarz science-fiction, już dawno opuścił Ziemię. A w zasadzie uczynił to jego głos nagrany w studio Polskiego Radia w 1961 roku. Jak to możliwe?
2025-06-10, 08:24
W kwietniu 1961 roku Jurij Gagarin został pierwszym człowiekiem, który okrążył Ziemię w przestrzeni kosmicznej. Lot sowieckiego astronauty na pokładzie statku Wostok 1 trwał 108 minut. W zimnowojennym wyścigu mocarstw o podbój kosmosu ZSRS wyprzedziła (do czasu) Stany Zjednoczone. O tym jakże przełomowym w historii ludzkości wydarzeniu opowiadał na antenie Polskiego Radia Stanisław Lem, autor powieści z gatunku science-fiction.
"Nikt nie przypuszczał, że to nastąpi tak szybko"
Była to prawdopodobnie pierwsza jego wizyta przed radiowym mikrofonem. - Stawiając taki horoskop, przewidując podróż pierwszego człowieka po roku 1970, byłem odosobniony, ponieważ wszyscy sądzili, że nastąpi to dopiero pod koniec stulecia, w latach 90. - mówił Stanisław Lem w 1961 roku. - Nikt z najbardziej otrzaskanych z problemem fachowców, najbardziej związanych z astronautyką specjalistów nie przepuszczał, że to może nastąpić tak szybko.
Posłuchaj
Dodawał, że wydarzenie to jest olbrzymim zaskoczeniem, zwłaszcza że, jak tłumaczył, jeszcze do niedawna samo pojęcie astronautyki było mało znane.
REKLAMA
- Kiedy 10 lat temu wydałem książkę "Astronauci", sama nazwa byłą do tego stopnia obca, że nie wiadomo było, co to znaczy, co to jest ta astronautyka, o co chodzi - słyszymy w najprawdopodobniej pierwszym nagraniu Stanisława Lema w Polskim Radiu.
Serwis specjalny poświęcony Stanisławowi Lemowi:
Głos Lema można usłyszeć nie tylko dzięki nagraniu zachowanemu w Archiwum Polskiego Radia. W tamtych czasach rozgłośnia nadawała w paśmie UKF. Fale dźwiękowe o tej częstotliwości przebijają się przez ziemską jonosferę i z prędkością światła wędrują w przestrzeni kosmicznej.
Jurij Gagarin wzbił się na maksymalną wysokość 327 km nad powierzchnią Ziemi. Głos Lema, który mówił o tym wydarzeniu, niesiony falami dźwiękowymi pokonał 1000 razy większy dystans w jedną sekundę. Prędkość światła wynosi bowiem ok. 300 000 kilometrów na sekundę.
REKLAMA
Głosu Stanisława Lema można słuchać obecnie ponad 60 lat świetlnych od Ziemi. 1 rok świetlny to ok. 9,5 biliona kilometrów. Taki właśnie dystans pokonuje światło w przeciągu roku. Zostało mu zatem prawie 100 lat, by dotrzeć do układu nazwanego na cześć polskiego twórcy science-fiction.
W 2019 roku Międzynarodowa Unia Astronomiczna zorganizowała konkurs, w ramach którego 100 państw otrzymało możliwość nazwania ciał niebieskich. Polsce przypadła gwiazda, wokół której krąży planeta odkryta w 2009 roku przez Polaków. Gwiazda została nazwana Solaris (jak jedna z najbardziej znanych powieści pisarza), a planeta – Pirx (od imienia tytułowego bohatera serii opowiadań Lema).
Gwiazdę można znaleźć na nocnym niebie na półkuli północnej. Nie jest widoczna gołym okiem, ale da się wypatrzyć za pomocą prostego teleskopu, a nawet lornetki.
Polak w kosmosie
Dużo mniejszy dystans w przestrzeni kosmicznej pokona Sławosz Uznański-Wiśniewski, członek misji Ax-4, która startuje 10 czerwca 2025 roku i potrwa 14 dni. Astronauta zostanie drugim, po Mirosławie Hermaszewskim, Polakiem w kosmosie.
REKLAMA
Źródło: Polskie Radio/Tomasz Horsztyński
REKLAMA