Wypadek na wyścigu starych aut w Gliwicach. Oderwane koło uderzyło kobietę

Policja wyjaśnia okoliczności wypadku, do którego doszło w trakcie niedzielnych zawodów Wrak Race w Gliwicach. Podczas wyścigu starych aut oderwane od jednego z nich koło uderzyło w obserwującą zmagania kierowców 33-latkę. Została ona zabrana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

2025-06-09, 10:18

Wypadek na wyścigu starych aut w Gliwicach. Oderwane koło uderzyło kobietę
Do wypadku doszło w Gliwicach podczas niedzielnych zawodów Wrak Race, w których rywalizują stare samochody poniżej 1 tys. zł wartości. Foto: gliwice.policja.gov.pl

Kobieta ranna podczas wyścigu starych samochodów w Gliwicach

Nadkomisarz Marzena Szwed z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach powiedziała, że informację o wypadku, do którego doszło na terenie giełdy samochodowej przy ul. Kujawskiej, służby otrzymały po południu. - Podczas wyścigów Wrak Race z jednego z samochodów, z toyoty yaris, urwało się koło i uderzyło w kobietę stojącą nieopodal ogrodzenia składającego się z opon i taśm - relacjonowała.

Poszkodowana została przetransportowana do szpitala śmigłowcem LPR. Na miejscu pracowali policjanci wraz z technikiem kryminalistyki, biegłym i prokuratorem. Policja zabezpieczyła dokumentację organizatora i przesłuchała świadków. Kierujący toyotą 40-latek był trzeźwy. - Kwestia odpowiedzialności zostanie rozstrzygnięta po zakończeniu wszystkich czynności procesowych i ocenie materiału dowodowego - zaznaczyła nadkom. Szwed.

Wyścigi starych samochodów. "Ten wypadek to nieprawdopodobny zbieg okoliczności"

Wrak Race to zawody dla amatorów motoryzacji z udziałem samochodów, które lata świetności mają dawno za sobą. Ich wartość nie może przekraczać tysiąca złotych. Organizator Wrak Race Silesia Marcin Klukowski podkreślił, że to pierwszy taki wypadek w kilkunastoletniej historii imprezy. - Nigdy nie mieliśmy żadnych uwag. Samochody na zawody są transportowane na lawetach, dbamy o względy bezpieczeństwa. Ten wypadek to nieprawdopodobny zbieg okoliczności - wyjaśnił. Wyraził przekonanie, że policja wyjaśni wszystkie szczegóły zdarzenia.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/PAP/mg/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej